Szefowa MRPiPS: dyrektywa unijna o płacy minimalnej musi zostać wprowadzona do jesieni
Dziemianowicz-Bąk udzieliła w środę poparcia dla liderki listy Lewicy w wyborach do PE w woj. lubelskim Agaty Fisz. Podczas konferencji w Lublinie obie odnosiły się do spraw związanych z mieszkalnictwem. Zdaniem minister dostępne mieszkanie jest kluczowym warunkiem przy podejmowaniu decyzji o założeniu rodziny, przez co – jak mówiła – młodzi ludzie odkładają ten moment na później. „Jedną z głównych przyczyn tego jest to, że nie mają, gdzie tej rodziny założyć. Nie mają, gdzie z tą rodziną mieszkać, nie mają poczucia bezpieczeństwa, że mieszkanie, które wynajmą albo które kupią, będzie mieszkaniem blisko żłobka, przedszkola, niezbędnej dla założenia rodziny infrastruktury” – stwierdziła szefowa MRPiPS.
Według niej kryzys demograficzny i mieszkaniowy widoczny jest nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach UE. Nawiązała do propozycji Lewicy o stworzeniu Europejskiego Programu Mieszkaniowego, na który zostanie przeznaczonych 100 mld euro. Chodzi o fundusz, dzięki któremu można budować mieszkania na wynajem w całej Europie.
Zapytana, przez dziennikarzy o kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej, podkreśliła, że przygotowywane rozporządzenie o strefie buforowej musi uwzględniać potrzeby wielu stron, m.in. samorządowców, mieszkańców, przedsiębiorców z Podlasia. Minister zwróciła uwagę, że bezpieczeństwo polskiej granicy polega również na przestrzeganiu prawa międzynarodowego, które reguluje kwestie związane z migracją. „Trwa wojna o charakterze hybrydowym. Jest oczywiste (…), że ci ludzie są wykorzystywani przez reżim do tego, żeby – mówiąc najdelikatniej – wywierać presję na państwo polskie” – dodała.
Według niej Polska ma obowiązek tę presję odpierać, ale także jako członek Unii Europejskiej ma obowiązek przestrzegać prawa związanego z kwestiami humanitarnymi i pomocowymi. Mówiła, że bezpieczeństwo powinno być zapewniane wszystkim, którzy padają ofiarami tej sytuacji. „Czy to są osoby w mundurach Straży Granicznej, żołnierze, czy są to osoby wykorzystywane przez reżimy jako żywa broń, żywa tarcza. To są kwestie trudne do pogodzenia (…), ale odpowiedzialna władza musi brać pod uwagę wszystkie równolegle i ufam, że tak właśnie będzie” – mówiła Dziemianowicz-Bąk.
Minister, pytana przez media, czy projekt Lewicy o wzroście płacy minimalnej już upadł w związku z doniesieniami o spięciu na linii resort - premier Donald Tusk, odparła, że dyrektywa o minimalnych, adekwatnych wynagrodzeniach w Unii Europejskiej musi zostać wprowadzona do jesieni tego roku. „I nic nie wskazuje na to, aby miało tutaj dojść do jakiegoś opóźnienia. W tej chwili dyskutujemy o szczegółach zapisów tej ustawy w odpowiednich gremiach, także w Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów” – przekazała.
Podkreśliła, że nie ma sporu, co do konieczności wdrażania przepisów unijnych. „Nie ma także i nigdy nie było sporu co do tego, na jakich zasadach będzie wprowadzona płaca minimalna w 2025 r. To się odbędzie na podstawie obowiązujących przepisów – na podstawie obecnej ustawy, zgodnie z obowiązującymi procedurami” – sprecyzowała Dziemianowicz-Bąk.
Zgodnie z zapisami unijnej dyrektywy w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w Unii Europejskiej państwa członkowskie są zobowiązane do dokonywania oceny adekwatności minimalnego wynagrodzenia. W tym celu muszą wybrać jedną lub kilka "orientacyjnych wartości referencyjnych". Przykładowo może to być np. 60 proc. mediany wynagrodzeń, 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia (na poziomie międzynarodowym lub na poziomie krajowym).(PAP)
autorka: Gabriela Bogaczyk
gab/ amac/