French Open - Djokovic: mam niskie oczekiwania i duże nadzieje
Djokovic o oczekiwaniach i nadziejach powiedział z uśmiechem, ale sam fakt, że konferencja prasowa z broniącym tytułu liderem listy ATP zaczęła się od takich słów, wiele mówi o jego aktualnej sytuacji.
37-latek z Belgradu ma w dorobku rekordowe 24 zwycięstwa w turniejach wielkoszlemowych. Zwykle jest stawiany w bardzo wąskim gronie faworytów, ale w tym sezonie przegrał trzy mecze z zawodnikami spoza Top 30 rankingu.
"Wiem, na co mnie stać, ale ostatnie pięć miesięcy miało na mnie jakiś wpływ. W kwestii tenisa nie były one wspaniałe. Dlatego teraz podchodzę do wszystkiego dzień po dniu, starając się zbudować formę, która da mi szansę dalej zajść w turnieju" - wyjaśnił.
"To, co się ostatnio działo, traktuję jak wyboje na drodze, które trzeba pokonać. Zawsze staram się wypatrywać kolejnych wyzwań i zastanawiam się, co muszę zrobić, aby być lepszym niż w minionym tygodniu" - dodał.
Choć kariera Djokovica pełna jest sukcesów, to przypomniał, że miewał już trudne momenty. Jednym z nich była operacja łokcia, której poddał się w 2018 roku.
"Ona wpłynęła na mój serwis, moją technikę. Musiałem dostosować swoją grę. Wypadłem z czołowej 20 rankingu i to był dla mnie jakby nowy start" - powiedział.
Nie krył zakłopotania, gdy dopytywano go, jak bardzo obniżył oczekiwania wobec siebie.
"Czuję się niemal zawstydzony mówiąc o oczekiwaniach, kiedy wszystko poza tytułem nie jest dla mnie satysfakcjonujące. Zawsze miałem takie podejście i może brzmi ono arogancko, ale... wyniki mnie bronią" - podkreślił.
"Zatem moje nadzieje i cele wciąż są takie same, ale musiałem obniżyć oczekiwania. Mówiąc to mam na myśli, że nie wybiegam daleko w przyszłość, nie zastanawiam się, w której rundzie na kogo mogę trafić, tylko podchodzę do turnieju krok po kroku, aby odbudować swoją grę. Bo właśnie tego mi brakuje. Nie gram stabilnie na dobrym poziomie" - dodał.
Djokovic nie chciał jednak zdradzić, jakie problemy natury fizycznej wpłynęły negatywnie na jego grę.
"Różne rzeczy wydarzyły się w ostatnich miesiącach, ale nie chcę się w to wdawać. Mam nadzieję, że to rozumiecie. Czułbym się, jakbym otwierał Puszkę Pandory. Chcę się skupiać na tym, co muszę zrobić" - powiedział do dziennikarzy.
We wtorek pierwszym rywalem Djokovica będzie Pierre-Hugues Herbert. Francuz w światowym rankingu zajmuje 142. miejsce i w turnieju gra dzięki "dzikiej karcie" od organizatorów.
Z Paryża - Wojciech Kruk-Pielesiak (PAP)
wkp/ pp/