Po dwa gole dla Stars zdobyli Tyler Seguin i Logan Stankovic. Obaj trafili do pustej bramki tuż przed końcem trzeciej tercji, gdy dążący do remisu trener gospodarzy wycofał bramkarza i wprowadził na lód szóstego zawodnika. Bohaterem gości był także stojący między słupkami Jake Oettinger, który obronił 28 strzałów.

"To była jedna z najlepszych trzecich tercji, jakie rozegraliśmy w play off. Wyciągnęliśmy wnioski z naszych błędów w poprzednich meczach. Byłem bardzo skupiony i nie brałem pod uwagę możliwości rzutów karnych” – powiedział Oettinger.

Mecz numer cztery odbędzie się w poniedziałek także w Denver, ale niezależnie od jego wyniku później oba zespoły powrócą do Dallas, bowiem rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw.

Hurricanes zdobywając zwycięskiego gola w końcówce trzeciej tercji przedłużyli nadzieję na awans do finału Konferencji Wschodniej, ale i tak ich akcje nie stoją wysoko. Przegrywają w serii z Rangers 1-3, a kolejny mecz, być może ostatni, odbędzie się w poniedziałek w Nowym Jorku.

Sobotnie spotkanie było zacięte, gospodarze od początku zdecydowanie zaatakowali i szybko objęli dwubramkowe prowadzenie. Rangers w trzeciej tercji odrobili straty, doprowadzili do remisu 3:3, ale to Hurricanes cieszyli się z końcowego sukcesu. Zapewnił im go Brady Skjei, który na trzy minuty przed końcem wykorzystał grę w przewadze swojego zespołu. Hokeiści z Karoliny Północnej zakończyli tym samym zawstydzającą serię 16 okresów gry z osłabionym liczebnie przeciwnikiem, których nie potrafili zamienić na bramkę. (PAP)

krys/ wkp/