Hiszpania/ Kilkanaście tysięcy osób na manifestacji poparcia dla premiera Sancheza
„Zostań z nami!”, „Nie możesz odejść!”, „Jesteśmy z tobą!” - skandowali manifestanci zebrani przed siedzibą kierowanej przez Sancheza Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE). W tłumie dominowali sympatycy i członkowie tego ugrupowania, wielu przybyło na wiec z flagami PSOE.
Sobotnia demonstracja w Madrycie miała być formą poparcia dla Sancheza, który w środę wieczorem ogłosił, że do poniedziałku odwołuje swój udział w wydarzeniach publicznych, aby przemyśleć swoją przyszłość polityczną.
W opublikowanym w serwisie X „Liście do obywateli” premier wyjaśnił, że jego decyzja ma związek z uruchomieniem dochodzenia korupcyjnego wobec jego żony Begony Gomez. Jak przekazał, tymczasowe usunięcie się z polityki w celu zastanowienia się nad przyszłością ma związek - jak powiedział - z „atakami” na niego oraz jego żonę. Wyraził przekonanie, że Begona Gomez nie dopuściła się nieprawidłowości.
Premier zasugerował też, że oskarżenia pod adresem jego żony mają związek z walką polityczną, gdyż doniesienie w tej sprawie złożyła organizacja antykorupcyjna Czyste Ręce (Manos Limpias), którą określił jako „skrajnie prawicową”.
W środę ruszyło dochodzenie przeciwko Gomez w związku z jej domniemanym udziałem w korupcji oraz korzystaniem przez nią z wpływów politycznych, dzięki czemu miała rozwijać swoją działalność biznesową.
Główne zarzuty wobec żony premiera, pełniącej funkcję dyrektora studiów magisterskich z zarządzania w zakresie konkurencyjnej transformacji społecznej na Uniwersytecie Complutense w Madrycie, koncentrują się wokół sprawy firmy doradczej Carlosa Barrabesa, który od lat wspiera kierowany przez Gomez wydział.
Według dziennika „El Mundo” wymiar sprawiedliwości bada również, czy Gomez pomogła spółce Globalia uzyskać od rządu Sancheza 600 mln euro na dofinansowanie linii lotniczych Air Europa.
Sanchez objął władzę w 2018 r., krótko po wotum nieufności Kongresu Deputowanych (niższej izby parlamentu) wobec rządu Mariano Rajoya. Przyczynił się do tego skandal korupcyjny, w który uwikłana była część osób z kierownictwa Partii Ludowej (PP), której szefem był wówczas Rajoy.
Marcin Zatyka (PAP)
zat/ akl/