Estonia/ Lider brytyjskiej opozycji: Rosja jest stałym zagrożeniem dla Europy
Starmer powiedział, że jego wizyta w bazie Tapa, gdzie w ramach wzmocnionej Wysuniętej Obecności NATO (eFP) stacjonują brytyjscy żołnierze, ma na celu "przypomnienie wszystkim, że Rosja jest stałym zagrożeniem, nie tylko teraz, ale i w przyszłości".
"Myślę, że musimy być świadomi tego zagrożenia ze strony Rosji dla Europy, dla nas samych w Wielkiej Brytanii i ingerencji, która ma miejsce" - mówił Starmer, dodając, że Wielka Brytania i jej sojusznicy muszą być na to przygotowani i muszą mieć zdolność odstraszania. Zapewnił też, o "niezachwianym zaangażowaniu w NATO i niezachwianym zaangażowaniu na Ukrainie".
Towarzyszący mu John Healey, odpowiednik ministra obrony w laburzystowskim gabinecie cieni, podkreślił, że Wielka Brytania "nie może stracić z oczu" zagrożenia ze strony Rosji w obliczu konfliktu na Bliskim Wschodzie. "Nie możemy tracić z oczu rosyjskiego zagrożenia. Czujemy to tak mocno na granicy tutaj, w Estonii, dlatego Keir Starmer i ja chcieliśmy tu być. Wzmacnia to nasze, Partii Pracy, niezachwiane zaangażowanie w NATO i podkreśla najpełniejsze wsparcie, jakiego udzieliliśmy naszemu rządowi we wzmacnianiu sojuszników NATO, takich jak Estonia" - oświadczył.
Partia Pracy ma w sondażach około 20 punktów przewagi nad rządzącą Partią Konserwatywną i wszystko wskazuje, że po przyszłorocznych wyborach do Izby Gmin przejmie władzę, zaś Starmer zostanie premierem.
Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ mal/