W oficjalnym opisie filmu „The Smashing Machine” czytamy, że będzie to dramat poświęcony życiu i karierze słynnego wojownika MMA, który był gwiazdą słynnej amerykańskiej federacji UFC w czasach, gdy „były tam dozwolone wszystkie chwyty”. Mark Kerr zaczynał od wrestlingu, ale największe sukcesy osiągnął właśnie w mieszanych sztukach walki - zdobył ponad 20 tytułów mistrzowskich. Poza oktagonem radził sobie różnie - przez lata zmagał się z uzależnieniami. W 2003 roku stacja HBO nakręciła o nim dokumentalny film również zatytułowany „The Smashing Machine”.

Dwayne Johnson nie tylko zagra główną rolę, ale będzie też jednym z producentów filmu „The Smashing Machine”, do którego prawa nabył jeszcze w 2019 roku. Od początku pracował nad projektem wspólnie z Bennym Safdiem, który napisał scenariusz, a teraz zajmie się reżyserią projektu. „Dwayne i Benny to wyjątkowe talenty, a ich wspólna wizja inspirującej historii Marka jest elektryzująca” – zachwyca się Noah Sacco ze studia A24, które wyprodukuje i sfinansuje film.

Sławę Safdiemu przyniosły projekty realizowane wspólnie z bratem Joshem. Szczególnie głośno było o filmie „Nieoszlifowanych diamentach” z 2019 roku. W ostatnim czasie Safdiego częściej można było zobaczyć po drugiej stronie kamery. Wystąpił m.in. w „Oppenheimerze” Christophera Nolana oraz serialu „The Curse”.

Występ popularnego „The Rocka” w głównej roli bohatera „The Smashing Machine” komentowane jest jako aktorska próba sił w poważniejszym repertuarze. Dwayne Johnson to niekwestionowana ikona współczesnego rozrywkowego kina akcji. O wiele rzadziej można zobaczyć go w poważniejszych produkcjach. (PAP Life)

kal/ gra/