Polskie zespoły jak dotąd ze zmiennym szczęściem rywalizują w Lidze Mistrzyń. Na półmetku fazy zasadniczej w najlepszej sytuacji są siatkarki z Podkarpacia, które mają na koncie dwa zwycięstwa i pięć punktów. W czwartek we własnej hali po raz drugi zmierzą się z mistrzem Belgii Asterix Avo Beveren, z którym wygrały na wyjeździe 3:1. Rzeszowianki najwyraźniej zaczynają odczuwać trudy intensywnego kalendarza, bowiem w niedzielę dopiero po tie-breaku pokonały jednego z autsajderów ekstraklasy Grupę Azoty Akademię Tarnów.

Z kolei ŁKS ma na koncie tylko jedno zwycięstwo - z SC Prometey Dnipro 3:0 wywalczone w rumuńskim Mioveni (tam mecze w roli gospodarza rozgrywają Ukrainki). Teraz obie drużyny spotkają się w Łodzi. Mistrzynie Polski nie powinny mieć kłopotów z wywalczeniem kompletu punktów, który pozwoliłby im na przedłużenie nadziei na awans do fazy pucharowej. ŁKS przystąpi do tego spotkania zaledwie dwa dni po wygranym ligowym pojedynku w Kaliszu z miejscową Energą MKS-em (3:0).

"Mam nadzieję, że wygramy wtorkowy mecz z Prometeyem. Teraz gramy co dwa dni, nie ma czasu na odpoczynek. W ostatnim spotkaniu ligowym zagrałyśmy dobrze od początku do końca i musimy to kontynuować" - przyznała libero łódzkiej ekipy Kinga Drabek cytowana na oficjalnej stronie klubowej.

Siatkarki Prometey nie zamierzają jednak być tylko dostarczycielem punktów, gdyż przed tygodniem sprawiły sporą niespodziankę, wygrywając na wyjeździe z CS Volei Alba Blaj 3:2. W tej grupie zdecydowanym liderem jest francuski Volero Le Cannet, który po trzech kolejkach ma komplet zwycięstw na koncie.

Inny z łódzkich zespołów Grot Budowalni także zaprezentuje się przed własną publicznością. W środę podopieczne Macieja Biernata podejmować będą Calcit Kamnik. Słowenki są kopciuszkiem na europejskich salonach, ale też potrafią sprawiać niespodzianki. Tydzień temu byłe bliskie pokonania znacznie wyżej notowanego SC Poczdam. Ostatecznie to Niemki zwyciężyły po pięciosetowym boju 3:2, 16:14 w tie-breaku.

Do ćwierćfinału LM automatycznie zakwalifikują się zwycięzcy pięciu grup. Natomiast drużyny z drugich lokat oraz jeden zespół z trzeciej pozycji w grupie z najlepszym bilansem wystąpią w barażach o trzy pozostałe miejsca w najlepszej ósemce.

W 1/8 finału Pucharu CEV dojdzie do drugiej osłony polskiego starcia, w którym BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała zmierzy się z Grupą Azoty Chemikiem Police. Pierwsze spotkanie we własnej hali policzanki rozstrzygnęły na swoją korzyść 3:0 i do awansu wystarczy im wygranie dwóch setów. Zwycięzca tego dwumeczu w kolejnej rundzie zmierzy się z lepszym z pary Zeleznicar Lajkovac (Serbia) - Reale Mutua Fenera Chieri (Włochy). Pierwsze spotkanie Włoszki wygrały 3:0.

Program meczów z udziałem polskich zespołów:

wtorek
Liga Mistrzyń: ŁKS Commercecon Łódź - SC Prometey Dnipro (18.00)

środa
Liga Mistrzyń: Grot Budowlani Łódź - Calcit Kamnik (20.30)

czwartek
Liga Mistrzyń: PGE Rysice Rzeszów - Asterix Avo Beveren (18.00)
Puchar CEV kobiet: BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała - Grupa Azoty Chemik Police (18.00, 1. mecz 0:3)

(PAP)

autor: Marcin Pawlicki

lic/ krys/