Chiny/ Organizacja praw człowieka: znana ujgurska antropolożka Rahile Dawut odbywa karę dożywocia za „separatyzm”
Informację, że taki wyrok zapadł, przekazało Fundacji Dui Hua źródło w chińskim rządzie. Wcześniej nie było jasne, co dzieje się z Dawut, choć podejrzewano, że mogła zostać zamknięta w jednym z obozów reedukacji, stworzonych w ostatnich latach przez chińskie władze w Sinciangu w ramach zaostrzonej kampanii asymilacji Ujgurów.
„Profesor Rahile Dawut dołącza do długiej i wciąż rosnącej listy ujgurskich intelektualistów - według niektórych szacunków jest ich ponad 300 – którzy zostali zatrzymani, aresztowani i uwięzieni od 2016 roku” – podała organizacja.
Przed zaginięciem Dawut była jednym z najbardziej znanych i cenionych badaczy ujgurskiego folkloru i tradycji. Pracowała na Uniwersytecie Sinciangu, ale wykładała też na innych uczelniach Chin oraz poza krajem, między innymi w USA. Publikowała w międzynarodowych pismach naukowych, a jej badania sponsorowały chińskie ministerstwa.
Według Fundacji Dui Hua proces badaczki odbył się w Sinciangu w grudniu 2018 roku, rok po jej zatrzymaniu. Została skazana na dożywocie za separatyzm i działanie przeciwko bezpieczeństwu państwowemu. Odwołała się od wyroku, ale jej apelację odrzucono.
Organizacja stara się uzyskać od chińskiego rządu więcej informacji na temat Dawut, w tym gdzie się znajduje, w jakim jest stanie zdrowia i czy może spotykać się lub korespondować z krewnymi – napisano w komunikacie Fundacji Dui Hua.
„Skazanie profesor Rahile Dawut na dożywocie jest okrutną tragedią, wielką stratą dla Ujgurów i dla wszystkich, którzy cenią wolność akademicką. Wzywam do jej natychmiastowego uwolnienia i bezpiecznego powrotu do rodziny” – powiedział cytowany w komunikacie dyrektor wykonawczy organizacji John Kamm.
Władze ChRL oskarżane są o masowe prześladowania Ujgurów, muzułmańskiej mniejszości etnicznej stanowiącej znaczny odsetek ludności Sinciangu. Eksperci ONZ zwracali w ostatnich latach uwagę na wiarygodne doniesienia o nawet ponad milionie Ujgurów i innych muzułmanów przetrzymywanych w sieci pozaprawnych obozów reedukacji.
Zachodni badacze informowali też o zmuszaniu Ujgurów do pracy w fabrykach i na plantacjach bawełny oraz przymusowych sterylizacjach i aborcjach. USA zarzuciły Chinom ludobójstwo, a UE i szereg państw Zachodu nałożyło sankcje na niektórych chińskich urzędników za udział w prześladowaniach.
Pekin zaprzecza, że w Sinciangu dochodzi do łamania praw człowieka. Władze Chin utrzymują, że stanowcze działania są konieczne, by chronić region przed separatyzmem, terroryzmem i islamskim ekstremizmem. Twierdzą też, że od zaostrzenia kampanii w 2017 roku w regionie nie doszło do żadnego zamachu terrorystycznego.(PAP)
anb/ adj/