Palestyna/ Podczas starć w pobliżu Betlejem zastrzelono 20-latka; do sześciu wzrosła liczba Palestyńczyków zabitych w Dżeninie
Rzecznik Sił Obronnych Izraela (IDF) przekazał portalowi Times of Israel we wtorek rano, że 20-latek rzucił koktajlem Mołotowa w żołnierzy zabezpieczających pobliską autostradę.
"Wojsko odpowiedziało ostrym ogniem" - powiedział rzecznik IDF, dodając, że podejrzany został trafiony. W starciach nie ucierpieli izraelscy żołnierze.
Nagrania opublikowane przez palestyńskie media pokazały Palestyńczyków rzucających koktajlami Mołotowa w wojskowego jeepa.
Lokalne władze przekazały palestyńskim mediom, że starcia wybuchły przy wschodnim wjeździe do miasta, a izraelscy żołnierze otworzyli ogień i użyli granatów z gazem łzawiącym, raniąc kolejnych dwóch młodych Palestyńczyków.
Times of Israel zauważa, że incydent miał miejsce pod koniec wyjątkowo brutalnego dnia na okupowanym Zachodnim Brzegu, podczas którego w wyniku starć IDF z palestyńskimi bojownikami w mieście Dżenin sześciu Palestyńczyków zostało zabitych, a ośmiu izraelskich żołnierzy odniosło rany.
Palestyńskie media poinformowały we wtorek rano, że 48-letni Palestyńczyk zmarł w szpitalu w Nablusie w wyniku obrażeń odniesionych dzień wcześniej podczas zamieszek w Dżeninie, co zwiększyło liczbę ofiar śmiertelnych po stronie palestyńskiej do sześciu.
Prawie 100 Palestyńczyków zostało rannych, w tym ponad 20 ciężko, w wyniku walk w Dżeninie, które Autonomia Palestyńska określiła mianem "masakry".
Z Jerozolimy Marcin Mazur (PAP)
mma/ mms/