Katowice/ W sobotę spotkanie związkowców z europosłami ws. projektu unijnego rozporządzania metanowego
"Kwestia tego rozporządzenia jest kluczowa dla gospodarczej przyszłości Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego, dla przyszłości całej społeczności tego regionu. To nasze być albo nie być. Trzeba być w tej sprawie ponad podziałami" - podkreślił w piątek jeden z inicjatorów spotkania, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz.
Dyskutowane obecnie w Parlamencie Europejskim regulacje wprowadzają od 2027 roku normę 5 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla innego niż koksowy, a od roku 2031 - 3 tony gazu na 1000 ton węgla, w tym koksowego. Polskie kopalnie emitują więcej - średnio od 8 do 14 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla, zostałyby więc obłożone wysokimi karami za przekroczenie norm - w Polskiej Grupie Górniczej byłoby to ok. 1,5 mld zł rocznie. Tym samym nawet dwie trzecie kopalń PGG musiałoby zostać zamkniętych już w 2027 roku.
Jak informował niedawno wiceminister aktywów państwowych Marek Wesoły, strona polska zabiega o kompromis na poziomie 8 ton metanu na 1000 ton wydobywanego węgla.
Inicjatorami sobotniego spotkania, obok śląsko-dąbrowskiej i górniczej Solidarności, są Związek Zawodowy Górników w Polsce i Porozumienie Związków Zawodowych Kadra. Jak podali organizatorzy, udział potwierdzili m.in. byli premierzy Jerzy Buzek (KO) i Beata Szydło (PiS), a także większość innych parlamentarzystów z woj. śląskiego, wszystkich opcji politycznych. Będą też prezesi Polskiej Grupy Górniczej i Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
"Celem spotkania jest omówienie i przyjęcie planu wspólnych działań mających na celu zablokowanie szkodliwych zapisów unijnego rozporządzenia metanowego" - podali związkowcy. "Liczymy, że spotkanie z europosłami nie skończy się na słowach i deklaracjach. Czekamy na konkretne działania polityków, których zadaniem jest reprezentowanie nas w Parlamencie Europejskim, w unijnych instytucjach" - zaznaczył Dominik Kolorz.
Wdrożenie unijnego rozporządzenia w proponowanym kształcie w ocenie związkowców i pracodawców "oznacza w praktyce likwidację w ciągu kilku lat większości kopalń węgla kamiennego w Polsce, zarówno węgla energetycznego, jak również koksowego".
"Zapisy tego dokumentu nakładają na kopalnie rygory niemożliwe do spełnienia. Nie istnieją technologie wychwytywania metanu, które pozwoliłyby spełnić wymogi stawiane przez autorów rozporządzenia. Z kolei przewidywana wysokość opłat za emisję metanu uczyni wydobycie węgla całkowicie nieopłacalnym" - wskazują przedstawiciele górniczych związków.
Reprezentanci strony społecznej zwracają też uwagę, że wejście w życie unijnego rozporządzania metanowego uczyni nieaktualną umowę społeczną z 2021 roku w sprawie transformacji górnictwa i woj. śląskiego.(PAP)
mab/ mk/