Łodzianie prowadzili w Bełchatowie, gdzie Skra występuje jako gospodarz, już od czwartej minuty po golu Bartosza Szeligi. Niespełna kwadrans później na 2:0 podwyższył ładnym strzałem z rzutu wolnego wypożyczony z Wisły Płock Michał Mokrzycki, ale później do głosu doszli piłkarze z Częstochowy.

W drugiej połowie trudno było uwierzyć, że oba zespoły dzieli tyle miejsc w tabeli. Skra sprawiała lepsze wrażenie. W 61. minucie gola strzelił Kamil Lukoszek, ale do wyrównania - mimo przewagi - częstochowianie nie zdołali doprowadzić.

To oznacza, że ostatnia Skra (15 pkt) przegrała dziesiąty z ostatnich 11 meczów (jeden remis). Natomiast ŁKS przedłużył do dwunastu serię spotkań bez porażki.

W tabeli łodzianie mają 41 punktów, drugi jest Ruch Chorzów (38), trzeci Chrobry Głogów, a czwarta Puszcza Niepołomice (oba po 34).

Dzień wcześniej beniaminek z Chorzowa wygrał na wyjeździe z Puszczą 1:0. To drugie tegoroczne zwycięstwo "Niebieskich", znów dzięki bramce w ostatnich sekundach - tym razem doświadczonego Łukasza Janoszki. Dla Puszczy, rewelacji rundy jesiennej, to druga porażka z rzędu.

Natomiast w niedzielę Chrobry - w meczu obfitującym w rzuty karne - wygrał u siebie z walczącą o utrzymanie Chojniczanką 3:1. Gospodarze prowadzili już 3:0, a dwie bramki z "jedenastek" zdobył Mateusz Machaj. Jedno trafienie było autorstwa Kamila Wojtyry. Goście odpowiedzieli tylko trafieniem w doliczonym czasie Szymona Skrzypczaka z karnego.

W ciekawym sobotnim meczu, sędziowanym przez uczestnika finału MŚ 2022 Szymona Marciniaka, szósta obecnie Arka Gdynia uległa odradzającej się po zimowej przerwie, siódmej w tabeli Wiśle Kraków 1:3, choć do przerwy prowadziła 1:0.

Bezpośrednią promocję do ekstraklasy uzyskają dwie najlepsze drużyny, a o trzecią przepustkę powalczą ekipy z miejsc 3-6 (w dwustopniowych barażach). Do 2. ligi spadną trzy zespoły. (PAP)

bia/ cegl/