Ekstraklasa siatkarzy - trener Daszkiewicz: odrabiamy straty z początku sezonu
Ekstraklasa siatkarzy dostarcza coraz więcej emocji, bo nie ma zdecydowanego faworyta do tytułu mistrzowskiego, a do gry w play off też toczy się zacięta walka. Wszystko na to wskazuje, że o podział medali rywalizować będą do końca cztery drużyny: Asseco Resovia Rzeszów, Aluron CMC Warta Zawiercie, Jastrzębski Węgiel i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, mające sześć punktów przewagi nad następnymi.
Do czterech pozostałych miejsc w fazie play off aspiruje obecnie siedem zespołów, mających osiem punktów więcej niż ekipy z dolnych rejonów tabeli PlusLigi. Tu walka toczy się między: Projektem Warszawa, Treflem Gdańsk, PSG Stalą Nysa, Indykpolem AZS Olsztyn, LUK Lublin, PGE Skrą Bełchatów i Ślepskiem Malow Suwałki.
Drużyna lubelska grająca drugi sezon w ekstraklasie z powodu m.in. licznych kontuzji rozgrywki rozpoczęła od sześciu porażek. Dopiero w siódmej kolejce odniosła pierwsze zwycięstwo z BBTS w Bielsku-Białej. Runda rewanżowa stanowi odwrotność sytuacji z początku rozgrywek, bo teraz, po siedmiu jej kolejkach, LUK ma sześć wygranych (w tym z mistrzem Zaksą i wicemistrzem Jastrzębskim Węglem) i tylko jedną porażkę z Wartą Zawiercie.
Do niedzielnego spotkania z outsiderem z Bielska-Białej lublinianie przystępowali w roli zdecydowanego faworyta, ale przeciwnicy dokonali ostatnio pewnych wzmocnień i w pierwszym secie pokazali, że nie zrezygnowali jeszcze z walki o zachowanie miejsca w PlusLidze.
"Zaczęliśmy dość łatwo od prowadzenia i to być może wpłynęło na pewne uspokojenie, co przeciwnicy wykorzystali i wygrali pierwszy set. Dalsza część spotkania potoczyła się po naszej myśli i to my cieszymy się ze zdobycia ważnych trzech punktów" - powiedział rozgrywający LUK Marcin Komenda.
"Naszym podstawowym atutem była w tym meczu zagrywka, o czym świadczy choćby to, że zaliczyliśmy aż 16 asów serwisowych. Wszyscy stanęli na wysokości postawionych zadań, ale szczególnie docenić trzeba grę środkowych. Odrabiamy straty z początkowej fazy sezonu i wciąż liczymy się w walce o play off" - z satysfakcją ocenił postawę swoich podopiecznych trener Dariusz Daszkiewicz.
LUK Lublin awansował na ósme miejsce, a w najbliższych kolejkach czekają tę drużynę bardzo ważne spotkania ze Stalą w Nysie oraz Treflem Gdańsk przed własną publicznością. (PAP)
asz/ cegl/