Emhoff w Gorlicach: to cenne wiedzieć, skąd się pochodzi
"To cenne wiedzieć, skąd się pochodzi" – powiedział Douglas Emhoff, mąż wiceprezydent USA Kamali Harris, który w niedziele odwiedził Gorlice, miejsce, z którego wywodzili się jego pradziadkowie. Przodkowie Emhoffa opuścili dzisiejsze ziemie polskie ok. 120 lat temu. "Dzięki nim mogę być tu, gdzie jestem" – podkreślił.
Jak powiedział dziennikarzom, ma pozytywne uczucia po tej wizycie. Podkreślił równocześnie, że jest ona bardzo emocjonująca dla niego. Ocenił, że Gorlice są pięknym miejscem i cieszy się, że mógł być w miejscu, w którym wyrastali jego przodkowie.
Podziękował władzom miasta, burmistrzowi Rafałowi Kukle, za przyjęcie z otwartymi ramionami. "Tacy są Polacy, rząd, ludzie tutaj" – zaznaczył zwracając uwagę na to, że Polska przyjęła wielu uchodźców z Ukrainy i pomaga im. "Dziękuję za kultywowanie pamięci o społeczności żydowskiej, która niegdyś tu mieszkała" – mówił drugi dżentelmen.
Jak podkreślił, nie można zapomnieć o Holokauście, trzeba edukować w tej tematyce i walczyć z dezinformacją.
W Gorlicach mąż Kamali Harris odwiedził miejsca przypominające historię społeczności żydowskiej, m.in. dawną dzielnicę żydowską, las Garbacz, gdzie Niemcy dokonali masowej egzekucji 700 Żydów. Oddał cześć pamięci społeczności żydowskiej przy pomniku Sidur Przechodniów. W muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów zapoznał się z historią regionu i jego mieszkańców.
Douglas Emhoff jest wysłannikiem administracji prezydenta Joe Bidena i wiceprezydent Kamali Harris w zakresie zwalczania antysemityzmu na świecie i wspierania pamięci o Holokauście.
Emhoff przyleciał do Polski w czwartek. Gorlice były ostatnim punktem jego wizyty. W piątek, w 78. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau, odwiedził teren byłego obozu w Oświęcimiu, gdzie oddał hołd pamięci pomordowanych. W sobotę w Krakowie wziął m.in. udział w obradach okrągłego stołu nt. walki z antysemityzmem oraz odwiedził centrum dla uchodźców. W niedzielę rano zwiedził krakowski Kazimierz, dawną żydowską dzielnicę.
Z Polski uda się do Berlina, gdzie m.in. weźmie udział w spotkaniu specjalnych wysłanników ds. walki z antysemityzmem.
Pierwsi Żydzi osiedlali się w Gorlicach w XVII i XVIII w. Początkowo byli to handlarze zbożem, winem, tytoniem. W związku z postępującą industrializacją, w drugiej połowie XIX w. zaczęli tu przybywać żydowscy przemysłowcy i bankierzy. Przyczyniali się do rozwoju gospodarczego regionu. Dzięki nim w powiecie gorlickim i okolicach powstawały rafinerie. Dochodziło do konfliktów z katolikami z powodów ekonomicznych, jednak obie społeczności potrafiły współpracować, o czym świadczy np. wspólna odbudowa miasta po pożarze w 1874 r. Żydzi mieli przedstawicieli w radzie miasta, swoje synagogi, stowarzyszenia. Żydowska dzielnica była w okolicach placu Dworzysko.
Przed II wojną światową Żydzi w Gorlicach stanowili ponad połowę mieszkańców miasta. W październiku 1941 r. Niemcy utworzyli tu getto, zlikwidowane w sierpniu 1942 r. Od 14 do 19 sierpnia naziści dokonali egzekucji 900 Żydów na terenie miasta, w tzw. Buciarni oraz w lesie Garbacz. Część z nich trafiła do obozu zagłady w Bełżcu. Żydzi, którzy pracowali w obozie pracy na terenie miasta, trafili do obozów pracy w Muszynie i Rzeszowie. Według historyków z Holokaustu ocalało ok. 200 Żydów gorlickich. Po wojnie niektórzy wrócili do Gorlic, jednak ostatecznie większość z nich wyemigrowała, głównie do Izraela.(PAP)
Autor: Beata Kołodziej
bko/ mir/