Ukraina/ Szefowa francuskiej dyplomacji Colonna w Odessie
"Minął rok odkąd Rosja rozpoczęła wojnę (...). To, co widzieliśmy dzisiaj rano, podczas ataków na ukraińską infrastrukturę, to nie jest prowadzenie wojny, lecz dopuszczanie się zbrodni wojennych" - powiedziała szefowa francuskiej dyplomacji, która dotarła do Odessy tuż po rosyjskim ostrzale regionu, który spowodował przerwy w dostawach prądu do miasta.
Wizyta Colonny, która odbywa się nazajutrz po wpisaniu przez UNESCO Odessy na listę zagrożonych obiektów Dziedzictwa Światowego, ma być sygnałem dla Rosji, że jest to "nie tylko miasto, ale też wskazany obiekt Dziedzictwa Światowego" - powiedział AFP przedstawiciel francuskiego resortu spraw zagranicznych.
Podczas spotkania z Kułebą Colonna będzie rozmawiać o francuskiej pomocy wojskowej i humanitarnej dla Ukrainy. Jak pisze AFP, dyskusja ta będzie też zapewne dotyczyć ewentualnego przekazania francuskich czołgów Leclerc.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w niedzielę podczas spotkania z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem w Paryżu, że nie wyklucza wysłania tych czołgów na Ukrainę.
Jak dotąd Paryż obiecał przekazać ukraińskiej armii wozy opancerzone AMX-10 RC, ale nie zadeklarował się w kwestii czołgów. Strona francuska argumentuje, że zaprzestano już produkcji tych maszyn, które muszą przejść teraz modernizację, a na stanie francuskiej armii jest tylko 200 takich pojazdów, toteż Francja mogłaby przekazać stosunkowo niewiele Leclerków.
Według dyplomaty, który pragnął zachować anonimowość, Kijów poinformował francuskie władze, że priorytetem jest dla niego obecnie pozyskanie systemów radarowych i obrony przeciwlotniczej oraz amunicji.
Francuski państwowy koncern zbrojeniowy Nexter podał niedawno, że na zlecenie resortu sił zbrojnych zmodernizuje 50 czołgów Leclerc XLR; 18 pierwszych unowocześnionych maszyn armia otrzyma jeszcze w tym roku. Francuskie siły zbrojne posługują się tymi czołgami od 1993 roku, produkcja Leclerca została wstrzymana w 2008 roku. (PAP)
fit/ mal/
arch.