Wielkopolskie/ Policjanci ewakuowali starsze małżeństwo z płonącego budynku
Jak poinformował w czwartek st. sierż. Wojciech Zeszot z KPP w Pile, do zdarzenia doszło w środę przed południem w Białośliwiu. Z budynku mieszkalnego znajdującego się kilkadziesiąt metrów od siedziby posterunku policji wydobywały się gęste kłęby dymu, które zauważyła przejeżdżająca tamtą drogą policjantka.
"Sierżant Sylwia Komasa widząc groźną sytuację zatrzymała radiowóz i pobiegła w kierunku płonącego domu. Dołączył do niej aspirant sztabowy Sławomir Hołubowski, który w tym samym czasie również dojeżdżał do posterunku, aby rozpocząć służbę. Policjanci niezwłocznie poinformowali Kierownika Posterunku Policji w Białośliwiu o zdarzeniu i jak najszybszym wezwaniu zastępów straży pożarnej" – relacjonował Zeszot.
Dodał, że funkcjonariusze widzieli jak z drzwi wejściowych wydobywają się gęste kłęby dymu. W progu stał również 80-letni mężczyzna, któremu policjanci pomogli bezpiecznie opuścić budynek.
"Mężczyzna przekazał policjantom informację, że w domu jest również jego żona. Mundurowi z uwagi na silne zadymienie nie mogli wejść do środka drzwiami. Wykorzystali jednak tarasowe wejście z drugiej strony budynku, gdzie we wnętrzu odnaleźli 80-letnią kobietę i ją wyprowadzili" – zaznaczył.
Zeszot wskazał, że na miejsce przybyły pierwsze zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej w Białośliwiu, które przystąpiły do gaszenia pożaru.
"Jak się okazało, w piwnicy, w której doszło do zaprószenia ognia były butle z gazem. Dzięki szybkiej reakcji policjantów mieszkańcy zostali bezpiecznie ewakuowani i nie doszło do tragedii" – podkreślił Zeszot.
Starsze małżeństwo nie odniosło żadnych obrażeń.(PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ mark/