Andrzej Bukowieck o Janie Nowickimi: wspólną cechą jego kreacji aktorskich jest polski duch romantyczny
"Odszedł Jan Nowicki. Odszedł Wielki Szu. Chyba wszyscy czujemy wielką sympatię do tej wybitnej kreacji, godnej porównań z najlepszymi kreacjami z amerykańskiego kina, ról osób będących na bakier z prawem, a które, mimo to, się uwielbia. Ale ważne jest, abyśmy, Nowickiego zapamiętali nie tylko z tej roli. Miał on ponad 200 ról filmowych. Gdy je porównamy ze sobą i zestawiamy, to okaże się, że świadczą o jego ogromnej wszechstronności. Grał także w teatrze, w spektaklach Andrzeja Wajdy w Krakowie" - powiedział PAP filmoznawca Andrzej Bukowiecki, podkreślając jednocześnie nieprzeciętny profesjonalizm, doskonałe przygotowanie aktora do każdej z ról.
"Zaczynał w latach 60. Z wielką pasją zagrał u Jerzego Skolimowskiego w +Barierze+. O tym się bardzo wiele wtedy mówiło. Bardzo nowocześnie, jak na film historyczny zagrał Ketlinga w +Panu Wołodyjowskim+ Jerzego Hoffmana. Wybitną kreację stworzył w +Sanatorium pod klepsydrą+ Wojciecha Jerzego Hasa. To postać błąkająca się po zaświatach, można powiedzieć, księżycowa. Fantastyczną, niezwykle przejmującą rolę człowieka oczekującego na śmierć zagrał w +Spirali+ Krzysztofa Zanussiego" - wspomina filmoznawca, który przypomniał, że pozostawił po sobie wybitną rolę w "Dzienniku dla moich dzieci" (1984) węgierskiej reżyserki i długoletniej partnerki życiowej Marty Mészáros.
W ostatnich latach Nowicki zagrał m.in. w filmie "Fundacja" w reż. Filipa Bajona (2006), serialach "Egzamin z życia" i "Magda M." (2007).
W 2008 roku wystąpił w filmie "Jeszcze nie wieczór" w reżyserii Jacka Bławuta. Zagrał tam siwego playboya, wycieńczonego życiem, kolejnymi imprezami i romansami, który trafia do Domu Aktora Weterana w Skolimowie.
"Wspólną cechą jego kreacji aktorskich jest polski duch romantyczny. Dotyczy to nawet roli w +Wielkim Szu+" - podsumował Bukowiecki.
Jan Nowicki urodził się 5 listopada 1939 roku w kujawskim miasteczku Kowal koło Włocławka.
Studiował na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i Filmowej w Łodzi (1958-60), a następnie przeniósł się do krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, którą ukończył w 1964 roku.
Jako aktor teatralny zadebiutował w 1964 roku na deskach Starego Teatru w Krakowie podwójną rolą braci bliźniaków w "Zaproszeniu do zamku" Jeana Anouilha. Prawdziwy sukces przyniosła mu jednak rok później rola Artura w "Tangu" Mrożka w reżyserii Jerzego Jarockiego.
Był jednym z ulubionych aktorów teatralnych Andrzeja Wajdy - grał m.in. Wyganowskiego w "Popiołach", Stawrogina w "Biesach", Wielkiego Księcia w "Nocy Listopadowej", Rogożyna w "Nastazji Filipownie".
Na ekranie zadebiutował w "Pierwszym dniu wolności" Aleksandra Forda (1964). Pierwszą główną rolę - absolwenta studiów wyższych, który wyrusza w świat - zagrał w "Barierze" Jerzego Skolimowskiego. Wystąpił także m.in. w "Życiu rodzinnym" Krzysztofa Zanussiego, "Sanatorium pod Klepsydrą" Wojciecha Jerzego Hasa i "Zmorach" Wojciecha Marczewskiego.
Wielką popularność przyniósł Nowickiemu tytułowy Wielki Szu, oszust karciany z filmu Sylwestra Chęcińskiego (1982). Rola Nowickiego została przez wielu okrzyknięta "kultową" i "jednym z najbardziej wyrazistych portretów filmowych ostatnich dwóch dziesięcioleci". Sam aktor przyznawał, że nie lubi oglądać filmów ze swoim udziałem, głównie dlatego, że nic już w nich nie może zmienić.
W ostatnich latach pojawił się w kilku popularnych produkcjach, takich jak: "Fenomen", "Sztos 2" czy "Pokaż kotku, co masz w środku". Grał też w serialach: "Egzamin z życia", "Magda M." oraz "Apetyt na miłość".
Nowicki był laureatem wielu nagród - m.in. w 2008 roku, na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora za rolę w "Jeszcze nie wieczór.(PAP)
Autorzy: Maciej Replewicz, Anna Kruszyńska
mr/ akr/ dki/