Warmińsko-mazurskie/ 13-latka poważnie zatruła się czadem; strażacy apelują o montowanie czujników
Policja poinformowała w poniedziałek, że 13-letnia dziewczynka zasłabła pod prysznicem. Nieprzytomną nastolatkę znalazł ojciec, który wezwał pomoc.
"Strażacy stwierdzili, że w mieszkaniu tym jest bardzo duże stężenie tlenku węgla. Nastolatka zatruła się czadem wydobywającym się z piecyka gazowego znajdującego się w łaziance. Dziewczynka trafiła do szpitala w Piszu, a następnie przetransportowana została do Instytutu Medycyny Tropikalnej w Gdyni, gdzie musiała być poddana terapii w komorze hiperbarycznej. Życiu 13-latki nie zagraża już niebezpieczeństwo" - podano w komunikacie. Wskazano, że w tym mieszkaniu nie było czujnika tlenku węgla.
Rzecznik prasowy warmińsko-mazurskiej straży pożarnej Grzegorz Różański powiedział PAP, że w tym sezonie grzewczym strażacy z warmińsko-mazurskiego odnotowali już ok. 40 interwencji związanych z tlenkiem węgla. "W powiecie działdowskim dorosła kobieta śmiertelnie zatruła się tym gazem, w ubiegłym tygodniu z powodu objawów podtrucia czadem do szpitala na obserwację trafił 4-letni chłopiec z powiatu mrągowskiego" - wyliczył strażak. Dodał, że najlepszym i najbezpieczniejszym sposobem uniknięcia zatrucia jest montowanie czujników czadu. Takie urządzenie można kupić w marketach budowlanych, kosztuje ok. 200 zł.
"Czad czyli tlenek węgla jest bezbarwny i bezwonny. Nie da się go samemu +wyczuć+. Niepokój powinny wzbudzić objawy nieco podobne do grypy: osłabienie, senność, bóle głowy, mięśni" - wyliczył Różański.
W pomieszczeniu, w którym znajdują się piecyki gazowe powinny być odsłonięte kratki wentylacyjne, w drzwiach powinny być otwory wentylacyjne. Piecyki gazowe należy regularnie poddawać przeglądom. (PAP)
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
jwo/ akub/