Senegal w fazie grupowej wygrał z Katarem 3:1 i Ekwadorem 2:1 oraz przegrał z Holandią 0:2. Zespół trenera Aliou Cisse zajął drugie miejsce w grupie A i teraz zmierzy się ze zwycięzcą grupy B - Anglią. Drużyna prowadzona przez Garetha Southgate'a pokonała Iran 6:2 i Walię 3:0 oraz bezbramkowo zremisowała ze Stanami Zjednoczonymi.

Senegal wygrał tegoroczny Puchar Narodów Afryki i zajmuje 18. miejsce w rankingu FIFA, natomiast Anglia jest piąta.

"Byliśmy pod wielkim wrażeniem, oni są mistrzami Afryki. To bardzo dumny zespół, który ma ogromną wiarę w siebie. Mają kilka doskonałych indywidualności, które mogą sprawiać nam problemy i są dobrze zorganizowani. Aliou Cisse wykonał fantastyczną robotę i mieli ogromnego pecha, że nie zakwalifikowali się do 1/8 finału MŚ w Rosji, ale tym razem zasłużyli na to miejsce. Jesteśmy w pełni świadomi ogromu zadania, jakie przed nami stoi" - zadeklarował Southgate.

Senegal obok Maroka jest jedną z dwóch afrykańskich drużyn, które dostały się do fazy pucharowej mundialu w Katarze.

"Jesteśmy w miarę spokojni, ale emocje związane z meczem powoli będą przychodzić. Najlepszym sposobem na przygotowanie się do niego jest zachowanie spokoju, pogody ducha i skupienie się na celu, jakim jest awans do ćwierćfinału" - przyznał Bogaert.

W reprezentacji Senegalu występuje dziesięciu graczy zatrudnionych w angielskich klubach, m.in. Ismaila Sarr z Watfordu czy Kalidou Koulibaly i Edouard Mendy z Chelsea Londyn.

"Jestem pewien, że w jutrzejszym meczu sprawimy kilka niespodzianek senegalskim piłkarzom grającym w Anglii. Mają kilku zawodników z Premier League i Championship. To wielkie szczęście, że nasza liga przyciąga talenty z całego świata" - powiedział selekcjoner reprezentacji Anglii.

"Niektórzy nasi piłkarze mają doświadczenie w regularnej grze przeciwko reprezentantom Anglii, z którymi jutro się zmierzymy. Mam nadzieję, że będzie to dla nas przydatne. Rozmawialiśmy z tymi zawodnikami. To pozwoliło nam zrozumieć pewne rzeczy i zidentyfikować bardzo specyficzne cechy naszych rywali" - poinformował asystent Aliou Cisse.

Wielkim nieobecnym w reprezentacji Senegalu jest napastnik Bayernu Monachium Sadio Mane, który w meczu z Werderem Brema (8 listopada) doznał urazu kości strzałkowej prawej nogi. 30-latek znalazł się w kadrze na MŚ w Katarze, gdyż trener liczył, że zdąży wyzdrowieć i wystąpić w dalszej fazie turnieju. Tak się jednak nie stało.

"Sadio jest niesamowitym zawodnikiem, którego chciałby mieć każdy zespół. Senegal jest jednak bardzo solidną drużyną nawet pod jego nieobecność. Pokazali wspaniałego ducha walki po przegranej w pierwszym meczu. Będziemy musieli dać z siebie wszystko, aby wygrać" - oznajmił Southgate.

Senegalczycy drugi raz w historii grają w fazie pucharowej mundialu. Wcześniej miało to miejsce 20 lat temu podczas turnieju w Korei i Japonii. Dotarli wówczas do ćwierćfinału, w którym przegrali z Turcją 0:1 po dogrywce. W składzie tamtej reprezentacji był obecny selekcjoner. Cisse od marca 2015 roku prowadził drużynę narodową w 82 meczach. Jego bilans to 53 zwycięstwa, 18 remisów i 11 porażek.

Kapitan reprezentacji Anglii Harry Kane nie strzelił jeszcze gola w Katarze i w meczu z Senegalem liczy na przełamanie. 29-latek z dorobkiem 51 bramek jest drugim strzelcem w historii reprezentacji Anglii. W tej klasyfikacji prowadzi Wayne Rooney, który strzelił 53 gole.

"Czuję, że do tej pory grałem dobrze. Jak zawsze jestem spokojny i skupiony na robieniu wszystkiego, co najlepsze dla drużyny. Jako napastnik nadal chcę strzelać gole. Zobaczymy jak potoczy się jutrzejszy mecz, ale mam nadzieję, że zdobędę bramkę" - stwierdził zawodnik Tottenhamu Hotspur.

Mecz Anglia - Senegal na stadionie Al Bayt rozpocznie się w niedzielę o godzinie 20. Jego zwycięzca w ćwierćfinale zagra z Francją lub Polską, które zmierzą się cztery godziny wcześniej. (PAP)

mg/ cegl/