Ekstraklasa siatkarzy - Popiwczak: świat się nie skończył
„Kiedyś to się musiało stać. Popełniliśmy dziś za dużo błędów, byliśmy niedokładni, nie wykorzystaliśmy swoich szans, a przede wszystkim bardzo dobrze zagrali rywale. Mieliśmy +punkty zaczepienia+, był wynik na styku. Oczywiście jest się w takich chwilach nieszczęśliwym i rozczarowanym” – dodał reprezentant Polski.
Drużyna z Jastrzębia-Zdroju wygrała wcześniej wszystkie 11 meczów w Pluslidze, dwa spotkania grupowe w Lidze Mistrzów i spotkanie o Superpuchar Polski z Grupą Azoty Zaksą Kędzierzyn-Koźle.
„W tych poprzednich meczach były końcówki setów, kiedy wszystko nam +żarło+ i wygrywaliśmy. Dziś było w drugą stronę, nie wychodziło nam jak byśmy chcieli. Szkoda, ale świat się nie kończy. Może to i dobrze, dostaniemy dodatkowego +kopa+ do treningu. Cieszę się, że za chwilę znów gramy, bo po porażce chcemy się odkuć. Ta porażka nic nie znaczy, do Niemiec jedziemy po zwycięstwo” - podsumował libero.
Rozgrywający gospodarzy Benjamin Toniutti podsumował porażkę krótko.
„W tej lidze, jeśli nie grasz wystarczająco dobrze – przegrywasz. My dziś nie zagraliśmy zbyt dobrze. Mentalnie i fizycznie nie jest łatwo grać dwa mecze w ciągu mniej niż 48 godzin, po długiej podróży” – dodał reprezentant Francji.
Jastrzębianie w środę zagrają na wyjeździe z VfB Friedrichishafen w meczu grupowym LM.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ af/