Młoda hiszpańska drużyna pod wodzą trenera Luisa Enrique w świetnym stylu rozpoczęła udział w mundialu pokonując Kostarykę 7:0. Niemcy, czterokrotni mistrzowie globu, zaliczyli wpadkę przegrywając z Japonią 1:2.

"Niemcy mają swoje kłopoty, brakuje im kilku piłkarzy, m.in. mojego klubowego kolegi Timo Wernera, ale nigdy nie można ich skreślać, nigdy nie można spisywać ich na straty" - powiedział 24-letni Olmo na konferencji prasowej przed pojedynkiem mistrzów globu z 2010 i 2014 roku.

Druga porażka może przekreślić nadzieje ekipy trenera Hansiego Flicka na awans do 1/8 finału.

"Nie zajmujemy się rywalem i jego sytuacją, skupiamy się na sobie. Jeśli wygramy, awansujemy do drugiej fazy i to jest najważniejsze" - wskazał zdobywca jednego z goli w starciu z Kostaryką.

"Celem jest rozegranie w Katarze siedmiu meczów, a mamy za sobą tylko jeden" - dodał.

Hiszpan już w Katarze rozmawiał z jednym z klubowych kolegów z kadry Niemiec Lukasem Klostermannem. "Życzyliśmy sobie powodzenia, to tyle" - wskazał.

Olmo przyznał, że Niemcy są drużyną, która stara się prowadzić grę, dominować na boisku.

"To efekt pracy trenera Hansiego Flicka. Już w Bayernie miał takie podejście do gry. Zresztą obie drużyny świetnie się znają, trudno o jakieś zaskoczenie" - zauważył.

Mecz Niemcy - Hiszpania w niedzielę o godz. 20.(PAP)

pp/ cegl/