Chiny/ MSZ: liczymy, że nowy rząd Włoch będzie kontynuował pragmatyczną politykę wobec ChRL
W odpowiedzi na pytanie o zwycięstwo bloku centroprawicowego w niedzielnych wyborach parlamentarnych we Włoszech, Wang podkreślił, że Chiny i Włochy łączy „wszechstronne partnerstwo strategiczne”, a „zdrowy i stabilny rozwój dwustronnych stosunków leży w interesie obu krajów”.
„Mamy nadzieję, że nowy rząd Włoch będzie kontynuował aktywną i pragmatyczną politykę wobec Chin, podtrzymywał ducha wzajemnego szacunku, zaufania i dwustronnych korzyści, w dalszym ciągu pogłębiał dwustronną współpracę w różnych dziedzinach (…) z korzyścią dla obu narodów” – powiedział rzecznik MSZ w Pekinie, cytowany przez chińskie media.
Przywódczyni zwycięskiej partii Bracia Włosi, Giorgia Meloni, która jest najbardziej prawdopodobną kandydatką na premiera, wyrażała przed wyborami wątpliwości co do współpracy z Chinami.
Meloni zasugerowała niedawno w rozmowie z tajwańską agencją prasową CNA, że jeśli zostanie premierem, nie przedłuży obecności Włoch w lansowanej przez Chiny globalnej Inicjatywie Pasa i Szlaku (BRI), nazywanej również „Nowym Jedwabnym Szlakiem”. Przystąpienie do niej przez Włochy nazwała „wielkim błędem”.
Liderka Braci Włochów oświadczyła również, że jeśli władzę obejmie centroprawicowy rząd, „pewne jest, że Tajwan będzie fundamentalną kwestią dla Włoch”. Jako „niemożliwe do zaakceptowania” określiła groźby Chin względem Tajwanu.
Tłumacząc swoje stanowisko w sprawie chińskiej Inicjatywy Pasa i Szlaku, Meloni przytoczyła doniesienia o represjach działaczy demokratycznych w Hongkongu, dyskryminacji Ujgurów i innych mniejszości etnicznych w Chinach, niejednoznaczne stanowisko Pekinu w sprawie rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz pokazy siły skierowane przeciwko Tajwanowi – podała CNA.
Po tych wypowiedziach ambasada ChRL w Rzymie, nie wymieniając Meloni z nazwiska, wyraziła niezadowolenie i sprzeciw wobec „pewnych negatywnych komentarzy w sprawie Tajwanu”. „Wzywamy właściwe osoby, aby zdały sobie sprawę z delikatności kwestii tajwańskiej (…) i unikały wysyłania błędnych sygnałów separatystycznym siłom +niepodległości Tajwanu+” - napisano w oświadczeniu.
Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część terytorium ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości zbrojnej inwazji. W myśl polityki "jednych Chin" Pekin wymaga od stolic, z którymi ma formalne relacje dyplomatyczne, aby nie utrzymywały ich z Tajpej. (PAP)
anb/ ap/