Jimmy Kimmel to niewątpliwie jedna z największych osobowości telewizyjnych w USA. Jego autorski program „Jimmy Kimmel Live!”, od niemal dwóch dekad oglądany jest niezmiennie przez miliony Amerykanów. Mimo ogromnej popularności prezenter co jakiś czas wspomina o planach porzucenia wykonywanej profesji. W 2017 roku gwiazdor ujawnił, że coraz częściej rozważa odejście z prowadzonego przez siebie talk-show. Wątpliwości te powtórzył na początku czerwca, goszcząc w podcaście „Variety’s Awards Circuit”. Powód rozterek Kimmela jest wciąż ten sam: chce mieć więcej czasu dla siebie i rodziny.

„Chciałbym mieć pewność, że to zrobię, ale na razie biję się z myślami. Są takie chwile, gdy myślę sobie: ‘Nie mogę tego dłużej robić, mam dość’, ale są też momenty, kiedy zastanawiam się, co właściwie miałbym robić później. To bardzo skomplikowana sprawa. Zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę tak istotne kwestie, jak bezpieczeństwo rodziny czy dobro wieloletnich współpracowników. Wiem jednak, że ostatecznie będę musiał odejść. Nie zamierzam tego robić w nieskończoność. Nie mogę powiedzieć, że to rozgryzłem i wiem, co dalej. Ale ostatnio naprawdę dużo o tym myślę” – podzielił się niedawno swoimi przemyśleniami komik.

Fani programu „Jimmy Kimmel Live!” nie muszą jednak na razie załamywać rąk. Serwis „Deadline” spieszy donieść, iż prezenter podpisał właśnie trzyletnią umowę z emitującą pogram stacją ABC. „Od 20 lat Jimmy Kimmel jest ważną częścią naszej rodziny i bijącym sercem wieczornej telewizji. Nie tylko co wieczór bawi naszą publiczność swoim ostrym jak brzytwa humorem i ekscytującymi wywiadami, ale także nieustannie dodaje nam otuchy, prowadząc nas przez jedne z najbardziej doniosłych wydarzeń w historii. Nie ma nikogo zabawniejszego i bardziej autentycznego niż Jimmy. Jesteśmy bardzo dumni i szczęśliwi mogąc kontynuować naszą współpracę” – stwierdził w oświadczeniu Craig Erwich, prezes ABC Entertainment. (PAP Life)

iwo/moc/