Premier: Poirot zawsze na końcu zwycięża, bo twardo trzyma się prawdy
W cotygodniowym podcaście premier Mateusz Morawiecki opowiedział o bohaterze literackim, do którego lubi powracać, zwłaszcza w czasie wakacji. Jest nim "niezrównany detektyw" Herkules Poirot, który wystąpił w ponad 30 utworach literackich Agaty Christie, "królowej powieści kryminalnej".
Poirot to ekscentryczny Belg, którego z racji akcentu wszyscy uznawali za Francuza. "Osoba nikczemnego wzrostu o imieniu antycznego herosa, kawaler mający swoje słabości i dziwactwa, pedant zarówno w działaniu jak i myśleniu, megaloman słabo skrywwający jak dobre ma osobie zdanie" - opisał swego ulubionego bohatera premier. Przypomniał, że Poirot współpracował z "mało bystrym" kapitanem Arthurem Hastingsem, Brytyjczykiem, który stanowił jego przeciwieństwo - bywał naiwny i uznawano go "wyjątkowo marnego detektywa". "Jednak jako duet przyjaciele dopełniają się idealnie" - ocenił Morawiecki.
Przygody Poirot były często ekranizowane - w jego postać wcielali się różni aktorzy. Kreację brytyjskiego aktora Davida Suchet, który grał tę rolę nieprzerwanie przez 24 lata Morawiecki określił jako "majstersztyk", dodając, że "dosłownie stał się on Poirotem dla całej generacji".
"Świat Herkulesa Poirot to świat starej Anglii, którego już w ogromnej mierze nie ma" - podkreślił premier. Według niego, kolejne filmy zrealizowane na podstawie powieści Agaty Christie, dokumentują odchodzenie tego świata w przeszłość, "dzięki czemu stają się swoistą kroniką kulturową XX wieku".
"Poirot i jego przyjaciele to ludzie starych i czasów i starych zasad. To dlatego Poirot zawsze na końcu zwycięża, bo twardo trzyma się prawdy, i to, w zawierusze przemian okazuje się niezmienne" - mówił Morawiecki. "Nieustający sukces Poirot wśród czytelników, ale także widzów, to przejaw tęsknoty za starym światem, zarówno w sensie estetycznym, namacalnym, jak i w sensie moralnym, a zatem konserwatyzm w najlepszym filmowym wydaniu" - ocenił. "Poirot przywraca jasną granicę między dobrem a złem. Nazywa zło po imieniu. Świat Herkulesa Poirot to świat ładu przywróconego" - wyjaśnił.
Myślę, że właśnie to poczucie, że zachwiany ład zostaje przywrócony, sprawia, że właśnie te powieści kryminalne są tak chętnie czytane" - podkreślił Morawiecki. Jego zdaniem, właśnie dlatego ludzie tak chętnie czytają powieści "o belgijskim ekscentryku obdarzonym nieprzeciętnie przenikliwym umysłem i zdolnościami analitycznymi".
Mimo upływu czasu czytelnicy nadal cenią powieści Agathy Christie, bo do wykrycia przestępstw detektyw używa umysłu i logiki a nie najnowszej techniki, zaś przestępstwa są opisane "powściągliwie, bez zbędnego epatowania krwawymi szczegółami", jak w wielu współczesnych nam dziełach literackich. "Przestępstwa są tu raczej punktem wyjścia do rozwiązania łamigłówki" - zauważył premier.
"Słynne +szare komórki+ Poirot to dla nas, czytelników nadzieja, że właśnie dzięki logicznemu rozumowaniu, spostrzegawczości i trafnej intuicji możemy zaprowadzić harmonię w naszym świecie. Myślę, że ludzie w +potrzaskanym wieku XX+ bardzo takiej nadziei potrzebowali. Zresztą czyż nie jest to uniwersalna potrzeba nas wszystkich? - podsumował Morawiecki, zachęcając do lektury powieści o Herkulesie Poirot. (PAP)
Autor: Maciej Replewicz
mr/ pat/