Grabiec: poseł Sterczewski przeprosił za swoje zachowanie
W nocy z poniedziałku na wtorek w Poznaniu policjanci zatrzymali do kontroli mężczyznę, który jechał zygzakiem na rowerze. Pojazd nie miał żadnego oświetlenia. Funkcjonariusze wyczuli od rowerzysty zapach alkoholu i chcieli przebadać go alkomatem. Wtedy zatrzymany odmówił. Poinformował, że jest posłem i chroni go immunitet. Odmawiał też wykonywania poleceń - np. stania w bezpiecznym miejscu. Rowerzystą był poseł KO Franciszek Sterczewski.
Grabiec pytany przez PAP o sprawę posła Sterczewskiego ocenił, że "zasłanianie się immunitetem w takiej sytuacji jest nieuczciwe". "Dobrze że poseł Sterczewski przeprosił za ten akt i zgodził się na pełną transparentność, że chce współpracować z policją i wyjaśnić sprawę do końca" - podkreślił.
"Życzyłbym politykom rządzącej partii, którzy tak chętnie potępiają posła Sterczewskiego, żeby zastosowali te same normy wobec swoich działaczy, którzy drastycznie naruszają prawo i są pod ochrona partyjnej nietykalności. Wszyscy powinni być równio wobec prawa bez względu na to, jaki urząd pełnią, a może nawet z tytułu urzędu spełniać jeszcze wyższe standardy" - dodał Grabiec.
Sterczewski we wpisach na Twitterze przeprosił wszystkich za swoje zachowanie. "Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i nigdy się już nie powtórzy. W ramach zadośćuczynienia wpłacę 5000 zł na rzecz Fundacji Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych Amber" - zadeklarował.
Poinformował też, że w związku ze swoją nieprzepisową jazdą na rowerze, wysłał zgłoszenie do Komendy Policji w Poznaniu z wnioskiem o wyjaśnienie sytuacji, dobrowolne uchylenie immunitetu i pociągnięcie do odpowiedzialności. "Mój pełnomocnik ustala termin złożenia wyjaśnień. Raz jeszcze, przepraszam" - dodał Sterczewski.(PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
pś/ par/