Zasiali w ogródku kwiaty, a do ich domu wprowadziło się 6 tys. pszczół
"Gdy się przyłożyło ucho do ściany, słychać było brzęczenie" - powiedział “Omaha World-Herald” Thomas Gouttierre. Okazało się, że pszczoły wykorzystały ubytek w zaprawie między cegłami w ścianie starego domu i założyły gniazdo w jej wnętrzu. Pewnego dnia Gouttierre’owie zauważyli rój pszczół wylatujący przy kuchennym oknie, a także jedną pszczołę w sypialni nad kuchnią i około 30 w pokoju piętro wyżej. Musiały się tam przedostać po instalacji c.o.
Mimo to starsi państwo zachowali spokój, zamknęli drzwi do pokoi, w których były pszczoły, i już mieli wezwać kogoś, kto je wytępi, gdy przypomnieli sobie, że wielokrotnie oglądali w telewizji programy o tym, jak bardzo te owady są pożyteczne.
Postanowili więc poszukać kogoś, kto fachowo przeniesie je w inne miejsce. W końcu skontaktowali się z Ryanem Gilliganem i Larrym Cottle’em, którzy są członkami miejscowego klubu pszczelarskiego.
Pszczelarze musieli zrobić w ścianie dziurę, przez którą delikatne, specjalnym “odkurzaczem” wyciągnęli pszczoły do pojemnika. W ścianie znaleźli trzy idealnie ukształtowane plastry miodu, o grubości około 5 cm i średnicy trochę ponad 20 cm. Cała akcja trwała kilka godzin, a na koniec Gouttierre’owie mogli nawet skosztować miodu. "To naprawdę niezwykły widok" - mówił potem Thomas. "Każdy milimetr przestrzeni w plastrze wypełniają idealnie zaprojektowane sześciokątne komórki".
Rayan Gilligan, jeden z pszczelarzy, stwierdził, że w ścianie było około 6000 pszczół. W poprzednim domu, z którego usuwał rój, było ich około 15 tys.
Lary Cottle zabrał potem pszczoły do swojej pasieki. Cała akcja kosztowała Gouttierre’ów 600 dolarów, ale przebiegła sprawnie. Thomas uznał, że to fascynująca przygoda i będzie miał o czym opowiadać rodzinie i znajomym.
"Myślę, że dzięki takim sytuacjom, bardziej doceniamy wartość pszczół" – powiedział Gouttierre – "Ich znaczenie w procesie zapylania i to, że bez nich nie mielibyśmy, co jeść".
W ostatnich dekadach liczba zarówno gatunków, jak i osobników pszczół na całym świecie dramatycznie spada. Jedyne, czego przybywa, to spisów i badań poświęconych ochronie zapylaczy.
Warto wiedzieć, że także w Polsce funkcjonują tzw. pogotowia rojowe. Pszczelarze mogący zabrać i przenieść w bezpieczne miejsce pszczoły, które założyły gniazdo w jakiejś niefortunnej lokalizacji. Informacje o nich można uzyskać w powiatowych centrach zarządzania kryzysowego, jednostkach straży pożarnej albo lokalnych stowarzyszeniach pszczelarzy. Warto mieć w telefonie numer do takiego pogotowia. (PAP Life)
agf/moc/