Wbrew nadziejom Ewana McGregora drugi sezon serialu „Obi-Wan Kenobi” raczej nie powstanie
„Naprawdę mam nadzieję, że nakręcimy kolejny sezon. Gdybym mógł występować w nich co jakiś czas, byłbym więcej niż szczęśliwy” – stwierdził Ewan McGregor w rozmowie z magazynem „GQ”. Akcja serialu „Obi-Wan Kenobi” rozgrywa się dziesięć lat po wydarzeniach z trzeciego epizodu „Gwiezdnych wojen”, filmu „Zemsta Sithów”. Kolejną produkcją w chronologii „Gwiezdnych wojen” jest film „Łotr 1”, zatem twórcy filmów i seriali mają jeszcze kilkuletnią przerwę, w trakcie której mógłby rozgrywać się drugi sezon serialu „Obi-Wan Kenobi”. Co prawda został on wyemitowany jako serial limitowany, co oznacza, że w teorii nie jest planowana kontynuacja, ale w przeszłości były już podobne produkcje, które potem i tak były kontynuowane. Tak było np. z serialem „Wielkie kłamstewka”.
Obok McGregora, do „Gwiezdnych wojen” po latach powrócił też Hayden Christensen, który ponownie wcielił się w rolę Dartha Vadera/Anakina Skywalkera. On też nie odmówiłby, gdyby dostał ofertę zagrania w kolejnym sezonie. „Bezapelacyjnie zrobiliśmy ten serial jako zamkniętą historię. Mimo to bardzo chciałbym kontynuować swoją przygodę z tą postacią. Pozostało jeszcze wiele do odkrycia i byłbym podekscytowany, gdybym mógł grać Vadera dalej” – powiedział Christensen.
Bardziej zachowawcza w swoich wypowiedziach jest reżyserka serialu, Deborah Chow. „Stworzyliśmy ten serial jako limitowany. To jedna wielka historia z początkiem, środkiem i końcem. Nie myślimy więc, co dalej. Gdybyśmy mieli nakręcić coś więcej, musiałby się znaleźć ku temu naprawdę duży powód” – stwierdziła Chow w rozmowie z „Entertainment Tonight”.
Najwięcej do powiedzenia w sprawie ewentualnej kontynuacji serialu „Obi-Wan Kenobi” ma szefowa Lucasfilmu, Kathleen Kennedy. A ona zgadza się w tej kwestii z Chow. „Prawdę powiedziawszy od początku założyliśmy, że będzie to serial limitowany. Myślę jednak, że jeśli będzie duży odzew fanów i naprawdę będą chcieli jeszcze więcej Obiego-Wana Kenobiego, to się nad tym zastanowimy. Zależy nam na opinii fanów, ale jeszcze zobaczymy” – stwierdziła. (PAP Life)