Nowicki, mistrz olimpijski z Tokio, prezentuje w tym sezonie równą, wysoką formę. Zawodnik Podlasia Białystok najlepszy występ odnotował 5 czerwca w Memoriale Janusza Kusocińskiego w Chorzowie, uzyskując 81,58 m. Polak jest liderem światowych list i swoją dominację potwierdził również na niedawnych mistrzostwach kraju, gdzie w najlepszej próbie uzyskał 80,90 m.

"Teraz jest etap pracy, bo jestem skupiony na mistrzostwach świata. Fajnie, że wygrałem i po raz kolejny rzuciłem ponad 80 metrów. Zobaczymy, co będzie za miesiąc, ale myślę, że jak przyjdzie odpoczynek i świeżość, to będzie dużo lepiej" - przyznał 33-letni młociarz po występie w Suwałkach.

Nowicki trzyma kciuki również za Fajdka, który na razie jest w nieco gorszej dyspozycji. Najlepiej jak na razie w tym sezonie zaprezentował się 3 czerwca w Memoriale Ireny Szewińskiej w Bydgoszczy - 80,19 m. To jedyna jego próba powyżej 80 m w tym sezonie.

Polacy w Oslo będą rywalizować m.in. z Norwegami - Eivindem Henriksenem, który przedzielił ich w olimpijskim konkursie w Tokio i zdobył srebro, oraz Thomasem Mardalem, Ukraińcem Mychajło Kochanem czy Węgrem Bence Halaszem. Z tej stawki w tym roku tylko biało-czerwoni rzucili ponad 80 m.

Kotwiła w 2018 roku pobiła rekord kraju w biegu na 200 w kategorii 20-latek, który należał wcześniej do... Ireny Szewińskiej. 23-latka z Radomia po czterech latach wraca do wysokiej formy - przed tygodniem została mistrzynią Polski na swoim koronnym dystansie i była trzecia na 100 m. Po piętach zaczyna jej deptać 21-letnia Nikola Horowska, która we wtorek w Bernie uzyskała 22,98, ustanawiając rekord życiowy.

Wśród rywalek polskich sprinterek nie ma gwiazd, a z grona znajdującego się na liście startowej najszybsza jest w tym roku Dunka Ida Karstoft - 22,76.

W biegu na 1 milę, który będzie ostatnią indywidualną konkurencją zawodów w Oslo, wystartuje Rozmys. Mistrz Polski w biegu na 1500 m postara się pobić swój rekord życiowy - 3.59,82 na 1609 m, który ustanowił w 2019 roku w Ostrawie. Jednym z najgroźniejszych rywali Polaka będzie ulubieniec miejscowej publiczności - Jakob Ingebrigtsen.

Ciekawie zapowiada się bieg na 400 m ppł, w którym zmierzą się brązowy medalista ostatnich igrzysk Brazylijczyk Alison Dos Santos z siódmym w finale w Tokio Estończykiem Rasmusem Maegim. Zabkranie natomiast kontuzjowanego mistrza olimpijskiego i rekordzisty świata Norwega Karstena Warholma.

Na 110 m ppł wystartuje Devon Allen, który 12 czerwca znacząco poprawił rekord życiowy (12.84 s). Na 100 m pobiegną m.in. trzeci w Tokio Kanadyjczyk Andre de Grasse, Brytyjczyk Reece Prescod i Benjamin Azamati z Ghany, który w tym roku pokonał ten dystans w 9,90.

W skoku o tyczce zaprezentuje się czterech zawodników z rekordem życiowym powyżej 6 metrów - dominujący w ostatnich latach na światowych arenach Szwed Armand Duplantis, Brazylijczyk Thiago Braz, Amerykanin Sam Kendricks i Francuz Renaud Lavillenie.

Zawody w Oslo będą szóstym mityngiem Diamentowej Ligi w tym roku. Dotychczas na stadionie Bislett w stolicy Norwegii pobito 70 rekordów świata.

Kolejna impreza tego cyklu - już w sobotę w Paryżu.(PAP)

pp/ bia/