PŚ szpadzistek – czwarte miejsce Polek, wygrana Korei (opis)
Do rywalizacji przystąpiło 19 zespołów. Podopieczne trenera Bartłomieja Języka w pierwszej rundzie miały wolny los, potem pokonały kolejno Izrael 45:33 i Francję 45:42, a w półfinale przegrały z Chinkami 29:45.
Polki wystąpiły w składzie: Renata Knapik-Miazga, Martyna Swatowska-Wenglarczyk, Kamila Pytka, Alicja Klasik.
„Jestem już przyzwyczajony do emocji na szermierczej planszy. Trochę szkoda, bo zawsze lepiej wygrywać, niż przegrywać. Jestem zadowolony z meczu z Izraelem, z bardzo fajnego spotkania z +ciężką+ Francją, która będzie naszym rywalem podczas zbliżających się mistrzostw Europy” – ocenił trener Polek Bartłomiej Język.
Przyznał, że starcie z Chinkami było dla jego podopiecznych niewiadomą.
„Rywalki niemal od roku nie startowały, też następuje u nich zmiana składu, nawet nie było gdzie ich podglądać. A z USA przegraliśmy nieco pechowo, +przysiady+ przeciwniczek pozbawiły nas lepszego wyniku (Amerykanki sporo punktów zdobyły w ten sposób). W czwórce jesteśmy jedyną drużyną z Europy, wydaje mi się, że wynik jest takim minimum, które cieszy" – dodał szkoleniowiec.
Podkreślił, że cieszy się, iż turniej odbył się w Polsce. „Mam nadzieję, że zagości na stałe w kalendarzu” – stwierdził.
Kolejnymi startami Polek będą czerwcowe ME w tureckiej Antalyi i lipcowe MŚ w Kairze.
„Przygotowujemy drużynę na mistrzostwa. Z tego składu na ME walczyła tylko Renata Knapik-Miazga. Jest to zespół nowicjuszek, ale są w stanie sprawić niespodziankę. Będziemy na ME celowali w minimum tzw. ministerialne, czyli szóste miejsce. Wtedy jest przyznawane stypendium dla zawodniczek, które mogą spokojnie trenować. Ale to takie +minimum socjalne+, wiadomo, że będą walczyły o jak najlepszy wynik, medal. To prestiż, gratyfikacja, motywacja do dalszej pracy” – przyznał.
Wszystkie kadrowiczki występujące w Katowicach były leworęczne.
„To przypadek. Nie wybieram drużyny pod tym kątem. Tak się akurat złożyło. Szermierka jest taka sama na prawą i lewą rękę. Żadnych moich czarów w tym nie było” – śmiał się trener.
Sobotni turniej indywidualny wygrała Koreanka Injeong Choi, a najlepsza z Polek Martyna Swatowska-Wenglarczyk zajęła szóste miejsce. Zawodniczka AZS AWF Katowice przegrała w ćwierćfinale z Węgierką Anną Kun 14:15.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ krys/