Bosak: Konfederacja nie jest przeciw wspieraniu Ukrainy, ale rząd powinien informować o kosztach
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa podczas wizyty w Kijowie 18 maja spotkała się z minister rozwoju gospodarczego i handlu Ukrainy Juliją Swyrydenko, która poinformowała wówczas, że prawdopodobnie na początku przyszłego tygodnia jej kraj otrzyma 25 tys. ton benzyny z Polski. „Pomoc z Polski pozwoli nam w znacznym stopniu zbilansować sytuację na rynku paliw. Przed rosyjską agresją ogromną część produkcji paliwowej zapewniały nam zakłady w Krzemieńczuku. Ta infrastruktura została niestety zniszczona, dlatego obecnie pilnie poszukujemy możliwości dostaw z zagranicy" - dodała Swyrydenko.
Bosak podkreślił podczas piątkowej konferencji prasowej w Sejmie, że Konfederacja nie jest przeciwna wspieraniu Ukrainy, ale - jak mówił - "musi być w tym jakaś miara i jakiś plan".
Jego zdaniem "tradycją ostatnich tygodni" jest, że polscy ministrowie - tak jak min. Anna Moskwa - występują w Kijowie i tam "ogłaszają różne rzeczy", bez konsultacji i bez podawania szczegółów opinii publicznej. Według Bosaka, wiele wskazuje na to, że 25 tys. ton benzyny o wartości ok. 135 mln zł ma trafić na Ukrainę za darmo, jak to się prawdopodobnie dzieje od dawna w przypadku innych dostaw na Ukrainę.
"Można odnieść wrażenie, że rząd w swoim zamiarze pomagania Ukrainie, nie tylko nie liczy się z tym, jak zaangażowane są inne państwa, ale również w żaden sposób nie liczy się z kosztami dla polskiego społeczeństwa. Rząd wychodzi z prostego założenia, że celem państwa polskiego jest pomoc Ukrainie, a polscy obywatele - niezależnie od kosztów - te koszty poniosą, zapłacą, zagryzą zęby i zaakceptują" - oświadczył poseł.
W jego ocenie, zamiast informacji i konsultacji, jest ze strony rządu "unikanie jakiejkolwiek dyskusji na ten temat". "Rząd w żaden sposób nie konsultuje swojej polityki z opozycją. Nawet post factum nie informuje o żadnych podsumowaniach, żadnych kosztach, żadnych planach" - podkreślił.
Tymczasem, jak dodał Bosak, "nadwyrężany jest stan finansów całego państwa, gospodarstw domowych i przedsiębiorstw". Poseł wezwał rząd, żeby poinformował, ile paliwa dostarczają Ukrainie inne państwa i na jakich zasadach, jak zareaguje rynek paliw w Polsce na taki "drenaż" benzyny, jak to wpłynie na ceny paliw, kto pokryje koszty transportu oraz kto zapłaci za ewentualne straty. (PAP)
Autor: Mieczysław Rudy
rud/ par/