Lewica proponuje pakiet osłonowy "Bezpieczny Senior"
Przeciętny emeryt czy emerytka staje dziś przed wyborem, czy iść do apteki i wykupić leki, czy zapłacić za czynsz, czy pomóc swoim dzieciom i wnukom w spłacie kredytu, czy opłacić rachunki za gaz i prąd" - mówiła w piątek posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk uzasadniając podczas konferencji prasowej w Sejmie inicjatywę Lewicy.
Wskazała na "szalejącą drożyznę" i inflację w kwietniu - jak podał GUS w piątek - na poziomie 12,4 proc. (rok do roku).
Dziemianowicz-Bąk zwróciła uwagę, że taki odczyt inflacji oznacza, że realnie każdy emeryt i emerytka traci w ciągu roku 1,5 emerytury. "To tak, jakby PiS jedną ręką dawało polskim seniorom 13. i 14. emeryturę, a drugą ręką dokładnie im te emerytury zabierało" - zauważyła.
Oświadczyła, że w związku z taką sytuacja Lewica domaga się procedowania złożonej już w Sejmie ustawy o drugiej waloryzacji emerytur we wrześniu.
"Taka emerytura powinna być waloryzowana w przypadku średniej emerytury o ok. 300 zł, a dla najniższej emerytury o ok. 180 zł. To mogą wydawać się nieduże pieniądze, ale dla przeciętnej babci i dziadka, seniorki, seniora, to może +być, albo nie być+" - zaznaczyła Dziemianowicz-Bąk.
Omawiając drugi postulat w pakiecie osłonowym Lewicy, czyli wdowią rentę, poseł Arkadiusz Iwaniak zwrócił uwagę, że w obecnym systemie prawnym współmałżonek, który nabywa prawa emerytalne lub rentowe w związku ze śmiercią współmałżonka ma prawo wybrać korzystniejsze świadczenie.
Przekonywał, że wszystkie osoby, które nabyły prawo do renty lub emerytury w ZUS, KRUS, wojskowej, policyjnej lub wynikającej z Karty Nauczyciela, "mogli wybrać korzystniejsze dla siebie świadczenie, plus 25 procent świadczenia, z którego rezygnują".
Iwaniak zwrócił uwagę na to, że teraz w przypadku śmierci jednego ze współmałżonków, "część kosztów stałych pozostaje nadal do zapłacenia - za mieszkanie, gaz, prąd".
Dlatego zaproponował w imieniu Lewicy, żeby świadczeniobiorca mógł wybrać taką opcję, która daje mu większy przychód, czyli np. wdowa mogłaby zachować swoją emeryturę, a do tego uzyskać dodatek 25 proc. renty po mężu, albo wybrać rentę po mężu i dodać 25 proc. swojej emerytury.
Zdamiem posłanki Magdaleny Biejat, "jakość państwa poznajemy po sposobie, w jakim traktuje najsłabszych obywateli". "Dziś państwo pod kierownictwem premiera Morawieckiego troszczy się o dobrostan bankierów, ale zapomina o rodzinach oraz o seniorach" – oceniła.
Biejat wezwała do uchwalenia ustawy "leki za 5 zł", złożonej w Sejmie w kwietniu ub. roku przez posłankę Partii Razem Marcelinę Zawiszę. "To jest ustawa, która wprowadza zasadę, że leki będą bezpłatne lub będą kosztowały maksymalnie 5 zł, (...) bo przecież wszyscy powtarzamy, że lepiej zapobiegać, niż leczyć" - powiedziała.
Z kolei posłanka Wanda Nowicka przekonywał, że "seniorzy to nasze dobro narodowe, to ludzie, którzy pracowali przez kilkadziesiąt lat i z ich kilkudziesięcioletniego doświadczenia powinniśmy czerpać w większym stopniu niż obecnie". "Dla Lewicy to jedna z priorytetowych grup, o czym świadczą zaprezentowane pomysły" - oświadczyła.
Nowicka dodała, że Lewica chce poznać także opinie i oczekiwania seniorów, dlatego 23 maja organizuje z nimi konsultacje społeczne w Sejmie. (PAP)
Autor: Mieczysław Rudy
rud/ godl/