Jak podkreślili organizatorzy wydarzenia, II Marsz Równości w Gnieźnie odbył się w przededniu Dnia Zwycięstwa, w którym 77 lat temu zakończył się koszmar II Wojny Światowej.

„Niestety sytuacja za naszą wschodnią granicą pokazuje, że czasy spokoju znów są zagrożone. Tak ważne jest by wspierać Ukrainę, by nie dopuścić do działań zbrojnych na większą skalę. Dlatego w tym roku część naszych postulatów związanych jest z osobami, które cierpią w związku z wojną w swoim kraju” – podkreślał rzecznik prasowy Marszu Równości w Gnieźnie Maciej Januchowski.

„Przede wszystkim w tej kwestii żądamy otwarcia granic dla wszystkich osób uciekających przed wojną i prześladowaniem oraz oczekujemy od wspólnoty europejskiej pełnej solidarności i wsparcia w obronie Ukrainy przed rosyjską agresją” – dodał.

Organizatorzy Marszu wskazali, że „pozostałe postulaty pozostają bez zmian, gdyż w ciągu ostatnich lat sytuacja osób ze społeczności LGBT+ nie uległa poprawie”. Jak podawali, „nadal nie została wprowadzona równość małżeńska, nadal dochodzi do dyskryminacji osób LGBT+ w przestrzeni publicznej czy miejscach pracy i nadal pozostajemy w tyle z uregulowaniami prawnymi umożliwiającymi korektę płci oraz prawo do uzgodnienia płci”.

Podczas Marszu podnoszone były także postulaty dotyczące „większej dbałości o prawa osób z niepełnosprawnościami oraz ich rodzin oraz zapewnienia im realnej pomocy państwa, a także dostępu do rzetelnej edukacji seksualnej”.

Oficer prasowa gnieźnieńskiej policji asp. sztab. Anna Osińska powiedziała PAP, że marsz przebiegł bez żadnych incydentów.

„Wydarzenie przebiegło bardzo spokojnie. Według naszych szacunków wzięło w nim udział ok. 350 osób” – powiedziała PAP Osińska.

Pierwsza edycja Marszu Równości w Gnieźnie – pod hasłem „Pierwsza Stolica Równości” - odbyła się w 2019 roku. W poprzednich latach marsz nie był organizowany ze względu na pandemię COVID-19. (PAP)

autor: Anna Jowsa

ajw/ aszw/