Olsztyn/ Wojewoda i Bank Żywności: trzeba przygotować uchodźców do wejścia na rynek pracy
Podczas konferencji wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki przypomniał, że uchodźcy mają zapewnione finansowanie 60 dni pobytu w Polsce. Dotyczy to zwłaszcza osób, które przebywają w ośrodkach wskazanych przez rząd. "Oczywiście, jeśli ktoś będzie wymagał wsparcia dłużej, otrzyma je" - zapewnił wojewoda, ale nie wskazał jasno, czy osoby przebywające obecnie w ośrodkach wczasowych, które przygotowują się do sezonu letniego, będą musiały je opuścić, czy nie.
"Z każdym właścicielem ośrodka są podpisane indywidualne umowy" - powiedział Chojecki. Przyznał, że istnieje możliwość zakwaterowania uchodźców w remizach strażackich, czy salach gimnastycznych przy szkołach. "Na razie mamy bufor 30 proc. miejsc" - powiedział wojewoda, ale nie wskazał, ilu uchodźców przebywa w regionie, nawet w ośrodkach rządowych. Zastrzegł, że "wiele będzie zależało od rozwoju sytuacji na Ukrainie".
"W naszym regionie w porównaniu z innymi ośrodkami nie ma wielu uchodźców, ale ich liczba rośnie" - powiedział Chojecki.
Prezes Banku Żywności w Olsztynie Marek Borowski powiedział, że w jego ocenie organizacje opiekujące się uchodźcami winny powoli przekierowywać formę opieki nad uchodźcami, na taką, która będzie zmierzała do usamodzielnienia się tych ludzi. "Nie chodzi o to, by przyzwyczaić ich do otrzymywania wszelakiej pomocy, chodzi o to, by przygotować ich do wejścia na rynek pracy, do normalnego funkcjonowania" - powiedział Borowski i dodał, że takie działania już podejmuje Bank Żywności, który przyjął u siebie grupę uchodźców. Borowski przyznał, że niektóre panie z Ukrainy od pierwszych dni pobytu pytały, czym mogą się zająć, co zrobić. "Ale zdecydowana większość, myślę, że 80 proc., czeka na to, kiedy będzie mogła wrócić na Ukrainę" - przekazał prezes Banku Żywności.
Wojewoda przyznał, że nie dysponuje danymi dotyczącymi ilości uchodźców, która już zdołała się usamodzielnić.
Prezes Banku Żywności Marek Borowski poinformował, że ta organizacja od początku konfliktu regularnie wysyła pomoc humanitarną na Ukrainę. "Pomoc osób indywidualnych obecnie prawie ustała. Korzystamy teraz z pomocy sieci handlowych, producentów i wsparcia z innych krajów, m.in. Niemiec, Holandii, Norwegii i Francji" - powiedział. Borowski zapewnił, że wsparcie rzeczowe na Ukrainę nie wstrzymało, ani też nie zmniejszyło wsparcia osób potrzebujących w kraju. "Ci, którzy korzystali z naszej pomocy, nadal mają ją zapewnioną" - powiedział Borowski. (PAP)
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
jwo/ mir/