O zachowanie szczególnej ostrożności zaapelowała też burmistrz Ochoty Dorota Stegienka.

Do kradzieży doszło w jednym z budynków na Ochocie. "Jeden z mężczyzn był wyposażony w opryskiwacz. Lokator został poinformowany, że należy opuścić pomieszczenie, w którym będzie przeprowadzane opryskiwanie, ze względu na chwilową szkodliwość płynu i przez cały czas był zagadywany przez jednego z przestępców. W tym czasie drugi – wyposażony w opryskiwacz, plądrował pomieszczenia, w których był sam. Metoda kradzieży niezwykle bezczelna, oparta na łatwowierności niektórych osób" - opisał sytuację dzielnicowy ratusz.

Urzędnicy przestrzegają przed tego typu wizytami. Przypominają, że administrator budynku z wyprzedzeniem informuje o dezynsekcji i innych działaniach, które mają być prowadzone w budynku. Wywieszane są ogłoszenia z nazwą firmy i konkretnym terminem przeprowadzania przez nią dezynsekcji.

"Kiedy osoba przedstawia się jako pracownik firmy lub administracji bezwzględnie należy ją poprosić o okazanie legitymacji, upoważnienia, bądź sprawdzić to telefonicznie. W tego typu sytuacjach zawsze można również poprosić życzliwego sąsiada o pomoc, aby towarzyszył nam podczas takiej wizyty" - przekazał urząd dzielnicy.

Zaapelował też do mieszkańców, że jeśli zauważą na klatce schodowej jakieś podejrzane osoby, jeśli ktoś prosi o wpuszczenie do lokalu podając się za pracownika administracji, czy firmy działającej na jej zlecenie, a nie było wcześniej o tym żadnych zawiadomień to nie można wpuszczać takich osób do lokalu. Trzeba zadzwonić do administracji i na Policję.

Ratusz przypomniał, że wciąż działają oszuści metodą "na wnuczka", "na policjanta" czy "na agenta ubezpieczeniowego". "Seniorze! Celem oszustów jest wyłudzenie od Ciebie pieniędzy. Nie pozwól na to, abyś stracił oszczędności swojego życia" - podkreślił ratusz.(PAP)

Autorka: Marta Stańczyk

mas/ mark/