"Ośmiu piłkarzy i pięciu członków sztabu (miało pozytywne wyniki testów - PAP), a problem jest też w tym, że każdego dnia mamy coraz więcej chorych. Ludzie, którzy wczoraj nie byli pozytywni, dzisiaj są, a my cały czas mieliśmy z nimi kontakt. To poważna sprawa" - przyznał Conte na konferencji prasowej.

Tottenham podejmie w czwartek pewną już pierwszego miejsca w grupie G ekipę Rennes i stoczy korespondencyjny pojedynek o drugą lokatę, o którą walczy też Vitesse Arnhem. Holenderski zespół podejmie słoweńską Murę.

"Mieliśmy na ten mecz do dyspozycji 11 zawodników, ale po treningu już wiemy, że jeden z nich miał pozytywny wynik testu. To niepokojące, bo wszyscy mamy ze sobą kontakt" - dodał włoski szkoleniowiec.

Conte uniknął odpowiedzi na pytanie, czy cały zespół jest zaszczepiony. Przyznał jedynie, że on sam przyjął szczepionkę. Zaznaczył jednocześnie, że jego zdaniem klub powinien przerwać treningi.

"Wszyscy mamy rodziny, po co mamy podejmować takie ryzyko?" - zapytał.

Ze strony Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) na razie pojawił się tylko krótki komunikat, że czwartkowy mecz "odbędzie się zgodnie z planem".

W niedzielę Tottenham ma zaplanowane spotkanie z Brighton & Hove Albion w angielskiej ekstraklasie.(PAP)

mm/ sab/