Polska - Pakistan 0:5 (0:4)

Bramki: Ali Rizwan - dwie (2-krótki róg, 6-krótki róg), Moin Shakeel (22), Abdul Rana (30-krótki róg), Muhammad Hammadudin (43).

Polscy hokeiści nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w meczu z Pakistanem, którego stawką była 11. lokata w mistrzostwach. Azjaci dominowali na boisku, łatwo dochodzili do sytuacji strzeleckich i mogli wygrać znacznie wyżej. Wywalczyli osiem krótkich rogów, z których trzy zamienili na bramkę. Biało-czerwoni mieli dwa krótkie rogi, ale nie potrafili strzelić w światło bramki.

"Niestety, nie udało się zakończyć mistrzostw optymistycznym akcentem i wygrać ostatniego spotkania. Byliśmy drużyną słabszą, szczególnie w pierwszej połowie, bowiem wyszliśmy na boisko bardzo bojaźliwie nastawieni. Rywale +odjechali+ nam na cztery bramki i było praktycznie po meczu. W przerwie trochę wstrząsnęliśmy zespołem, żeby jeszcze powalczyć, a nie zakończyć spotkanie pogromem. Były krótkie rogi i szanse na zdobycie honorowego gola" - ocenił mecz selekcjoner polskiej reprezentacji Jacek Adrian.

Polska do Indii poleciała w zastępstwie Wielkiej Brytanii, która wycofała się z zawodów. Z propozycji startu zrezygnowali także Rosjanie. Zdaniem szkoleniowca, udział w tak dużej imprezie przyniesie sporo korzyści jego podopiecznym.

"W kraju znajdą się malkontenci, ale uważam, że zagraliśmy dobre zawody, mieliśmy wiele dobrych momentów. Do samych mistrzostw przygotowywaliśmy się bardzo krótko. Staramy się znaleźć pozytywne akcenty. Jestem przekonany, że ten start w mistrzostwach będzie procentował i na pewno pomoże zawodnikom, którzy już występują w seniorskiej reprezentacji" - podsumował Adrian.

Mistrzostwa zakończą się w niedzielę; w finale Niemcy zmierzą się z Argentyną, a o brązowy medal spotkają się grupowi rywale biało-czerwonych - Indie i Francja. (PAP)

autor: Marcin Pawlicki

lic/ af/