Po meczu Polska – Niemcy (69:92) powiedzieli:

Igor Milicic (trener reprezentacji Polski): „To był mecz, w którym nasz młody zespół starał się przełamać. Walczyliśmy, ale Niemcy mieli jokera w osobie Davida Kramera, który podejmował trudne rzuty i trafiał. Byliśmy lepsi w statystykach skuteczności czy efektywności, ale przegraliśmy. Musimy wciąż pracować nad wiarą zawodników w umiejętności zespołu. Dziękuje kibicom, którzy przyjechali tu nas wspierać. Małe błędy, które popełniliśmy, szczególnie do przerwy w grze defensywnej, są do poprawienia.

- Jestem dumny z tego co zrobili moi zawodnicy, z nastawienia. Mało nam brakowało do zwycięstwa, ale też zbyt wiele było od przegranej do wygranej. Mam nadzieję, że w lutym już ze zdrowymi zawodnikami przerwiemy zła passę i zaczniemy wygrywać.

- Oceniając dwa mecze eliminacji, uważam, że nasza obrona jest już na tym poziomie, co chcemy. Natomiast w ataku potrzebujemy trochę czasu. Momentami drużyna wyglądała na zablokowaną, ale jest potencjał w tych chłopakach.

Aleksander Balcerowski (Polska, 16 pkt, 6 zbiórek): „To był zacięty mecz w ostatniej kwarcie w końcówce decydowała ostatnia akcja. Czego zabrakło? Trochę szczęścia. Wydaje mi się, że przy zbiórce Kuby Schenka był faul. Próbował go wymusić i trafić z faulem, wtedy były trzy punkty i remis. W pierwszej połowie nie realizowaliśmy założeń. Walczyliśmy jednak do końca. Kibice nas nieśli w Lublinie, dziękuję wszystkim, że tutaj byli. Było goręcej niż w Izraelu. Czuć było ich doping. To jest dopiero początek kampanii. Dopiero zaczynamy ta grupą. Było już dużo bardzo dobrych fragmentów z naszej strony, ale tez niestety były niedociągnięcia. Jesteśmy młodym zespołem. Uważam, że jeśli popracujemy wspólnie, przyszłość przed nami.

Jakub Schenk (17 pkt, 7 asyst): Końcówka to końcówka. Goniliśmy, staraliśmy się jak mogli, ale poprzednie akcje, zaspane zbiórki w obronie, kilka lepiej dogadanych ataków, parę strat mniej i byłby inny wynik. Rzuciliśmy wszystko na sam koniec, ale nie udało się.

- Miałem dzisiaj dobre statystyki, ale taki występ to trochę za mało. Popełniłem stratę w pierwszej połowie, po której odskoczyli na 10 punktów, złapali wiatr w żagle. Mój występ jest niczym wobec tego, że musimy lepiej zbierać w obronie, dać siebie jeszcze więcej. Tu nie potrzeba umiejętności, tu trzeba charakteru, zawziętości. Tego nam zabrakło. Rywale ponawiali akcje, a my męczyliśmy się w kolejnych akcjach w obronie.

Gordie Herbert (trener reprezentacji Niemiec): „Jestem dumny z wysiłku zespołu. Wygrać dzisiaj było dużym osiągnięciem. Intensywność i praca zespołowa dały nam zwycięstwo, bardzo ważne po ostatniej porażce. Moi graczy mieli wiele ważnych rzutów i nie zawiedli w tych momentach.

David Kramer (Niemcy, 24 punkty): „Chcieliśmy zmazać plamę po porażce z Estonią. To nowy team, nowe rozgrywki. Byliśmy dziś jednością, wysiłek defensywny i dobra skuteczność dały nam wygraną. Kontrolowaliśmy mecz praktycznie od początku, zmuszając rywali do wielu strat.

cegl/ co/