Premier: na szczycie UE przedstawiłem informację nt. sytuacji na wschodniej granicy (krótka3)
Szef rządu poinformował na konferencji prasowej po szczycie UE w Brukseli, że podczas dyskusji na temat migracji, polskie stanowisko ws. sytuacji na granicy z Białorusią spotkało się z pełnym poparciem.
"Cieszę się, że nasz głos przestrogi nie był głosem wołającego na puszczy, tylko z biegiem lat stał się, można powiedzieć, dominującą teorią. Jeszcze nie powszechną, ale na pewno dominującą tezą w Radzie Europejskiej, co do zapobiegania migracji, która nie opiera się przesłanki legalne, co do zapobiegania niekontrolowanym ruchom uchodźców" - podkreślił szef rządu.
Jak dodał, "Polska zawsze stała na stanowisku, że granice zewnętrzne Unii Europejskiej muszą być należycie chronione". "I takie stanowisko zostało przyjęte przez ogromną większość państw" - powiedział Morawiecki.
"Jednocześnie też przedstawiłem sytuację na granicy wschodniej Polski, która jest jednocześnie granicą wschodnią Unii Europejskiej. Spotkało się to z absolutnie pełnym i całkowitym poparciem. Wszystko to, co opisywałem przedstawiając jednocześnie ryzyka związane z tym szturmem migracyjnym, sztucznie wywołanym przez reżim Łukaszenki i mocodawców z Moskwy, czyli prezydenta Putina. Tutaj mogę chyba powiedzieć tak, że nie było głosów powątpiewania, kto jest prawdziwym, rzeczywistym autorem próby destabilizacji sytuacji na granicy wschodniej Polski" - relacjonował premier.
Podkreślił, że premier Łotwy oraz prezydent Litwy "także przedstawili swoją ocenę sytuacji, która była tożsama z naszą oceną sytuacji". "I zgodnie z polskimi oczekiwaniami, Rada Europejska nie zaakceptuje podejmowania przez państwa trzecie jakichkolwiek prób instrumentalnego wykorzystywania ruchów migracyjnych do wywierania presji na granicę Unii Europejskiej" - oświadczył Morawiecki. (PAP)
Autorzy: Mieczysław Rudy, Mateusz Roszak
rud/ mro/ par/