W swoim artykule Puigdemont podkreślił, że nie zgadza się też na włączenie go w skład grupy zajmującej się dialogiem miedzy Katalonią a Hiszpanią. Zastrzegł, że nie zamierza być ani przedmiotem "wymiany" obu stron, ani nie chce, aby "angażowano go w działalność" ciał, których nie aprobuje.

Puigdemont, poszukiwany w Hiszpanii od 2017 r. w związku z organizacją nielegalnego referendum niepodległościowego w Katalonii, zaznaczył, że "ma już własną drogę", którą idzie, walcząc o secesję tego regionu od Madrytu.

Dodał, że zarówno on, jak i grupa "ponad 3000 innych represjonowanych" Katalończyków oczekiwałaby od władz Hiszpanii ogłoszenia wobec nich amnestii.

4 października sąd we włoskim Sassari na Sardynii zawiesił postępowanie wobec Puigdemonta do czasu decyzji Sądu Unii Europejskiej, który ma orzec, czy katalońskiego polityka chroni immunitet eurodeputowanego. W marcu Parlament Europejski pozbawił Puigdemonta immunitetu, ale - jak zaznaczyli włoscy sędziowie - polityk odwołał się od tej decyzji.

Puigdemont został zatrzymany na Sardynii pod koniec września na podstawie listu gończego wystawionego przez Sąd Najwyższy w Madrycie.

Marcin Zatyka (PAP)

zat/ tebe/