Prof. Noga: ekonomiczny Nobel trafia do dwóch świetnych ekonometryków i empirysty
Jak ogłosiła w poniedziałek Królewska Szwedzka Akademia Nauk, laureatami tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii zostali: Kanadyjczyk David Card, Amerykanin Joshua Angrist i pochodzący z Holandii Guido Imbens. Cała trójka pracuje w USA. Imbens jest profesorem Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii, Angrist wykładowcą MIT, a Card - profesorem Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley.
Jak podkreślił prof. Noga, badacze wnieśli duży wkład w badanie przyczynowości zjawisk. "To jest fundamentalna sprawa we wszystkich naukach, co jest przyczyną, a co skutkiem. Oni zaczęli poszukiwać przyczyny i skutku na przykładzie badań empirycznych. Najsłynniejszą pracą jest praca Davida Carda, którą napisał razem z Alanem Kruegerem. Myślę, że tak naprawdę ta nagroda jest w domyśle przyznana Kruegerowi, który w 2019 r. popełnił samobójstwo" - powiedział wykładowca ALK.
Wskazał, że Card i Krueger badali zależność przyczynowo-skutkową pomiędzy wzrostem płacy minimalnej a poziomem zatrudnienia na przykładzie fast-foodów w New Jersey. "Normalnie zgodnie z podręcznikowymi teoriami podniesienie płacy minimalnej powinno skutkować zmniejszeniem zatrudnienia, tym bardziej w fast-foodach, gdzie płace są niskie. Card i Krueger wykazali, że po podniesieniu płacy minimalnej zatrudnienie się nie zmniejszyło. To się spodobało wielu lewicowym ekonomistom i nie spotkało się z przychylnością tych liberalnych, którzy uważają, że podniesienie płacy minimalnej musi prowadzić do wzrostu bezrobocia" - zauważył prof. Noga.
Zaznaczył, że dwaj pozostali laureaci, Angrist i Imbens to świetni ekonometrycy, którzy rozwinęli narzędzie ekonometryczno-matematyczne badania związku przyczynowo-skutkowego. "M.in. słynną metodę najmniejszych kwadratów, którą posługują się wszyscy naukowcy z różnych dziedzin próbując badać zależność między dwoma zjawiskami. Oni tę metodę bardzo udoskonalili" - powiedział prof. Noga.
Jednocześnie zwrócił uwagę, że wszyscy trzej laureaci są "jak zwykle" z czołowych amerykańskich uniwersytetów.
David Card badał też wpływ imigrantów na rynek pracy na przykładzie fali imigracji z Kuby na Florydę z początku lat 80. Okazało się, że wśród miejscowych pracowników o niskich dochodach nie zanotowano negatywnych efektów ekonomicznych z powodu napływu dodatkowej siły roboczej. Negatywne efekty zauważono jedynie w grupie wcześniejszej imigracji, stąd wniosek, że rodzimi mieszkańcy przechodzą na stanowiska wymagające dobrej znajomości lokalnego języka, na których nie muszą konkurować z imigrantami.
Joshua Angrist i Giudo Imbens wykazali z kolei, w jaki sposób za pomocą metody zmiennych instrumentalnych konstruować prawidłowe związki przyczynowo-skutkowe i wyciągać wnioski z eksperymentów naturalnych. Była to rewolucja w badaniach empirycznych - podkreśliła Szwedzka Akademia. Metoda Angrista i Imbensa pozwala bowiem wskazać, jakie dokładne wnioski można wyciągnąć z eksperymentów naturalnych, a jakich nie.(PAP)
Autor: Karolina Mózgowiec
kmz/ skr/