Zalewska: Nie chcemy zamknięcia kopalni Turów, to jest ważne dla mieszkańców i Czech i Polski
TSUE postanowił w poniedziałek, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
"Nie chcemy zamknięcie elektrowni i kopalni, to jest ważne i dla mieszkańców i Czech i Polski – mówiła w niedzielę w programie "Kawa na ławę" w TVN24 europoseł PiS Anna Zalewska. W jej ocenie wokół Turowa panuje chaos komunikacyjny. Decyzję TSUE określiła, jako "pozaprawną, polityczną i nieludzką".
"Każda inwestycja tego typu, jak kopalnia węgla brunatnego, oddziałuje na środowisko" – podkreślał minister w KPRP Andrzej Dera. W jego ocenie zaskakujące jest to, że podobnych kontrowersji nie budzi funkcjonowania przygranicznych kopalni w Czechach i Niemczech. Zdaniem Dery, do finalizacji porozumień jest blisko, natomiast ich zakończenie utrudniają zbliżające się wybory w Czechach. "W Czechach jest kampania wyborcza. Jest niezręcznie czeskiej stronie powiedzieć, +że my z tego zrezygnujemy+, bo to oddziałuje na elektorat w Czechach" – ocenił.
Podkreślał, że "każda decyzja, niezależenie jakiego organu - w tym i TSUE - musi się opierać na przepisach prawa". W jego ocenie TSUE w postępowaniu zabezpieczającym "nie ma prawa narzucać takich kar".
"Elektrownia i kopalnia nie mogą być zamknięte" – mówił Artur Dziambor z Konfederacji. Jego zdaniem, spór powinny rozwiązywać pomiędzy sobą Polska i Czechy. "Unia Europejska nie powinna się włączać w ten spór" – powiedział.
Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu, poinformował, że Koalicja Polska w poniedziałek złoży wniosek o rozszerzenie najbliższych obrad Senatu o informacje Prezesa Rady Ministrów ws. Turowa.
"Chcemy dać możliwość odbycia debaty, a także zaprezentowania panu Mateuszowi Morawieckiemu białej księgi tej sprawy. Pan premier powinien nam powiedzieć, kto podjął wiedzę na temat działań czeskich w TSUE, działań czeskiego ministerstwa środowiska, sprawiedliwości i spraw zagranicznych. Kiedy premier Mateusz Morawiecki dowiedział się, że sprawa jest bardzo poważna" – mówił Kamiński. (PAP)
Autor: Wiktor Dziarmaga
wdz/ robs/