KPRF zwołała zgromadzenie jako spotkanie wyborców z deputowanymi. Władze Moskwy nie wydały bowiem zgody na zorganizowanie demonstracji. Na wiec nie przyszedł lider partii Giennadij Ziuganow, bo w sobotę udał się na spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Poza stolicą zwolennicy KPRF demonstrowali m.in. w Saratowie, Ufie, Jekaterynburgu i Ułan Ude.

Jeszcze przed zgromadzeniem w Moskwie policja złożyła wizyty niektórym działaczom KPRF przestrzegając ich przed udziałem w demonstracji odbywającej się bez zezwolenia władz. Pod stołecznym biurem partii pojawili się uzbrojeni ludzie w kamizelkach kuloodpornych. Jeden z działaczy KPRF, deputowany moskiewskiej Dumy Miejskiej, Denis Parfionow powiedział niezależnej telewizji Dożd, że w ciągu doby przed demonstracją policja zatrzymała około 60 aktywistów KPRF.

KPRF protestuje przeciwko wynikom głosowania elektronicznego w Moskwie. W kilku okręgach stolicy kandydaci komunistów zajmowali pierwsze miejsca niemal do końca procesu liczenia głosów. W ostatniej chwili, gdy do przeliczonych głosów dodano wyniki głosowania elektronicznego, na prowadzenie wysunęli się kandydaci rządzącej partii Jedna Rosja.

Centralna Komisja Wyborcza zatwierdziła w piątek wyniki wyborów do niższej izby parlamentu Rosji, Dumy Państwowej. Jedna Rosja zajmie w 450-osobowej izbie 324 miejsca, 57 mandatów przypadnie KPRF, a 27 deputowanych będzie miała partia Sprawiedliwa Rosja-Za Prawdę. Populistyczno-nacjonalistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR), kierowana przez Władimira Żyrinowskiego, zajmie 21 miejsc w parlamencie. Partia Nowi Ludzie, która po raz pierwszy weszła do parlamentu, będzie miała 13 posłów.

Po jednym mandacie uzyskają Ojczyzna (ros. Rodina), Partia Wzrostu i Platforma Obywatelska - trzy stronnictwa, których kandydaci wygrali wybory w okręgach jednomandatowych. Do Dumy wejdzie ponadto pięciu kandydatów niezależnych.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)

awl/ ap/