Kosiniak-Kamysz: odwołać nieobecnego gospodarza polskiej wsi
Kosiniak-Kamysz, który w imieniu klubu PSL-Koalicji Polskiej zabrał głos w debacie nad wotum nieufności wobec ministra Pudy przyznał, że w 125 latach historii PSL rządził z wieloma ugrupowaniami. "Bogu dzięki nie rządziliśmy z jedną partią - z PiS. I nie planujemy" - oświadczył prezes PSL.
Dziwił się, że PiS oburza się na tradycję ZSL. "Wy się na ZSL oburzacie, a z wychowanków ZSL korzystacie" - mówił, wymieniając komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego oraz Zbigniewa Kuźmiuka.
"My mamy trochę pretensje do Wojciechowskiego. Bo to czego się nauczył w ruchu ludowym szybko zapomniał. A dzisiaj jego mentorem jest kto? Sylwia Spurek. I chęć uczynienia z polskiej wsi skansenu" - podkreślił prezes PSL. "Będziemy bronić prawa do wędkowania, do schabowego i do normalności" - oświadczył prezes PSL.
Jak podkreślił, to jest wotum nieufności nie tylko wobec ministra, którego tak naprawdę nie ma, ale wobec całej strategii PiS wobec rolnictwa. Wymienił, że nie ma Holdingu Spożywczego, ceny w sklepach rosną, ogniska ASF cały czas występują, a dziennie pada 109 gospodarstw hodujących trzodę chlewną.
Na ubezpieczenia rolników przeznaczono tylko 40 milionów zł, a "na propagandę w TVP - 2 miliardy" - zauważył Kosiniak-Kamysz. W 2020 roku sprzedano też trzy razy więcej ziemi niż w roku 2015 - ocenił.
Kulminacją tego wszystkiego, dodał prezes PSL, było to co zgłosił minister Puda będąc jeszcze posłem: "piątka dla zwierząt". "Trzeba odwołać nieobecnego gospodarza polskiej wsi, który abdykował i szkodzi polskiej wsi" - oświadczył Kosiniak-Kamysz.
Stefan Krajewski występując wcześniej jako sprawozdawca wniosku o wotum nieufności zwracał uwagę na wzrost cen i spadek siły nabywczej pieniędzy w okresie urzędowania Grzegorza Pudy. "Polska, która ma ogromne tradycje w hodowli trzody chlewnej staje się de facto importerem wieprzowiny" - zauważył.
"Minister Grzegorz Puda jest jak inflacja: urósł niepotrzebnie, kierownictwo PiS go ignoruje, a Polacy, przede wszystkim rolnicy przez niego cierpią" - powiedział Krajewski.
"Pusta propaganda zamiast rozwiązań i tanie akcje marketingowe zamiast skutecznej polityki, tak po krótce można podsumować okres sprawowania urzędu przez pana ministra Grzegorza Pudę" - podkreślił Krajewski. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
pś/ par/