W. Brytania/ Z Kabulu ewakuowano 13,7 tys. osób, nadal jest ok. 1000 uprawnionych
Jak sprecyzowało ministerstwo obrony, 7975 spośród ewakuowanych to Afgańczycy, którzy pracowali dla brytyjskich wojsk bądź ambasady i ich rodziny oraz inne szczególnie narażone na niebezpieczeństwo osoby, ok. 4000 to obywatele Wielkiej Brytanii, zaś reszta to personel ambasad i obywatele innych państw.
Minister obrony Ben Wallace powiedział w piątek, że ewakuacja tak dużej liczby osób w ciągu dwóch tygodni "w bardzo nieprzyjaznych warunkach" jest "niesamowitym osiągnięciem", ale przyznał, że nie uda się ewakuować wszystkich uprawnionych do wyjazdu. W rozmowie z radiem LBC ocenił, że w Afganistanie nadal przebywa ok. 800-1100 Afgańczyków uprawnionych do ewakuacji, a także 100-150 obywateli brytyjskich, choć jak zaznaczył, część z nich dobrowolnie zdecydowała się pozostać.
W rozmowie z BBC Wallace mówił natomiast, iż na piątek zaplanowanych było jeszcze 8-9 lotów, którymi może zostać zabranych kilkaset osób znajdujących się w obrębie ogrodzonego terenu otaczającego lotnisko, ale pobliski hotel Baron, gdzie brytyjscy urzędnicy sprawdzali, którzy Afgańczycy mają podstawy do ewakuacji do Wielkiej Brytanii, został już zamknięty. Powiedział, że zakończenie ewakuacji jest kwestią godzin.
Nie sprecyzował, kiedy brytyjscy żołnierze wrócą do kraju, ale powiedział, że na pewno stanie się to przed 31 sierpnia, kiedy lotnisko w Kabulu mają opuścić Amerykanie. Stacja Sky News podała, powodując się na źródła wojskowe, że pierwszych stu spośród ponad tysiąca brytyjskich żołnierzy wysłanych do przeprowadzenia ewakuacji, już wróciło do kraju.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ kib/