Rosja/ Historyk wezwany do Komitetu Śledczego z powodu komentarza o Aleksandrze Newskim
Śledczy mają zamiar sprawdzić, czy komentarz naukowca nie narusza przepisów mówiących o zakazie "rehabilitowania nazizmu" i "znieważania pamięci obrońców Ojczyzny" - informuje gazeta we wtorkowym wydaniu.
Powodem stało się skrytykowanie przez Czernyszowa propozycji, by plac w Nowosybirsku, noszący imię działacza bolszewickiego Jakowa Swierdłowa, przemianować na plac Aleksandra Newskiego. Zmianę tę zaproponowało wspierane przez władze Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne (RWIO).
"Wybór między Swierdłowem i Newskim to wybór między terrorystą i kolaboracjonistą. Pierwszy był klasycznym bandytą, którego przypadkiem rewolucja wyniosła do władzy. Drugi - klasycznym kolaboracjonistą, który sprzedał się zdobywcom w zamian za status; teraz nazwano by go własowcem" - napisał historyk w komentarzu na FB.
Czernyszow powiedział "Kommiersantowi", że 12 sierpnia rozmawiał z przedstawicielem Komitetu Śledczego, który pokazał mu skargę otrzymaną przez śledczych. Człowiek, który napisał tę skargę, nadesłał też zgłoszenie z prośbą o sprawdzenie, czy komentarz Czernyszowa nie narusza przepisów o zakazie rehabilitowania nazizmu.
W ostatnim czasie ten artykuł kodeksu karnego został uzupełniony o punkt, przewidujący odpowiedzialność karną za publiczne "znieważenie pamięci obrońców Ojczyzny". Prawo rosyjskie nie podaje definicji obrońcy, ale inicjatorka zakazu Irina Jarowaja wyjaśniła, że chodzi zarówno o żyjących, jak i zmarłych kombatantów.
Komentując przypadek Czernyszowa, historyk Wiktor Kozodoj powiedział "Kommiersantowi", że "istnieją różne oceny dokonań Aleksandra Newskiego". Można się z nimi zgadzać lub nie, ale "nie jest to powód, by do takiej dyskusji wciągać organy śledcze" - oświadczył rozmówca dziennika.
Jak zauważył, "Czernyszow został wezwany do Komitetu Śledczego na skutek skargi, złożonej przez zatroskanych mieszkańców Nowosybirska i śledczy reagują na takie zgłoszenie". To tendencja "bardzo niepokojąca" - podkreślił Kozodoj, dodając: "to już w historii przechodziliśmy".
Przykład historyka z Nowosybirska pokazuje, że przepisy są "mgliste" i "absurdalne" - dodaje "Kommiersant", powołując się na opinię prawników.
W czasie II wojny światowej sowiecki generał Andriej Własow, wzięty do niewoli niemieckiej, podjął współpracę z III Rzeszą i utworzył z jeńców rosyjskich jednostkę nazywaną potocznie "własowcami". Aleksander Newski, XIII-wieczny książę, kanonizowany później przez Cerkiew prawosławną, walczył ze Szwedami i Krzyżakami, odmówił przyjęcia katolicyzmu i uznał zwierzchność mongolskiej Złotej Ordy nad Rusią.
Postać Aleksandra Newskiego jest w ostatnim czasie chętnie w Rosji przywoływana. Nie brak głosów, że postać władcy, który odwrócił się od Zachodu i zawierając kompromis ze Wschodem umacniał swe państwo, odpowiada obecnemu, antyzachodniemu nastawieniu władz Rosji.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
awl/ mal/