Białoruś/ W Mińsku w środę początek procesu Maryi Kalesnikawej i Maksima Znaka
Kalesnikawa i Znak od września 2020 r. przetrzymywani są w areszcie. Ich proces ma być niejawny – poinformował pod koniec lipca sztab Wiktara Babaryki.
Przed procesem adwokaci zapowiedzieli, że będą wnioskować o odtajnienie procesu.
Maryja Kalesnikawa i Maksim Znak byli pracownikami sztabu byłego bankiera Wiktara Babaryki, którego nie dopuszczono do startu w wyborach, a w tym roku skazano na 14 lat kolonii karnej za rzekome malwersacje finansowe.
Oboje opozycjonistów dołączyło po aresztowaniu Babaryki (w czerwcu ubiegłego roku) do ekipy kandydatki na prezydenta Swiatłany Cichanouskiej, a po jej przymusowej emigracji za granicę weszli oni w skład prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej.
Kalesnikawa została zatrzymana 7 września ub. roku i – jak twierdzą świadkowie – próbowano ją zmusić do wyjazdu na Ukrainę, co udaremniła, niszcząc swój paszport. Znak został zatrzymany 9 września.
Oboje zostali oskarżeni o wezwania do działań na szkodę bezpieczeństwa narodowego, zmowę w celu przejęcia władzy w kraju, utworzenie organizacji ekstremistycznej. Grozi im kara pozbawienia wolności do 12 lat.
Kalesnikawa i Znak zostali uznani za więźniów politycznych. Ogółem na Białorusi jest obecnie już 605 więźniów sumienia - informują obrońcy praw człowieka.
Z Mińska Justyna Prus (PAP)
just/ tebe/