Chiny/ MSZ: nowy ambasador ChRL w Waszyngtonie dotarł do USA
Qin jest jedenastym ambasadorem ChRL w Stanach Zjednoczonych, a jego poprzednik Cui Tiankai opuścił placówkę i wrócił do Chin 23 czerwca – poinformowało chińskie MSZ w krótkim komunikacie.
Nowy ambasador przybył do USA wkrótce po wizycie w Chinach wiceszefowej Departamentu Stanu Wendy Sherman, która spotkała się w Tiencinie z wiceszefem chińskiego MSZ Xie Fengiem i według strony amerykańskiej przeprowadziła z nim „otwarte i szczere” rozmowy.
Według źródeł hongkońskiego dziennika „South China Morning Post” przed wylotem z Chin nowy ambasador przez kilka dni spotykał się w Szanghaju z przedstawicielami amerykańskiego biznesu i ekspertami ds. relacji amerykańsko-chińskich.
Qin nie ma bezpośredniego doświadczenia ze Stanami Zjednoczonymi, a jako wiceminister zajmował się głównie sprawami europejskimi. Decyzja o skierowaniu go do USA zaskoczyła niektórych obserwatorów, zwłaszcza w kontekście napiętych stosunków dwustronnych – pisał „SCMP”.
O ile Cui uznawany jest za dyplomatę umiarkowanego i słynął ze stonowanych, pojednawczych wypowiedzi, Qin wpisywany jest w nowy nurt „wilczych wojowników”, czyli chińskich urzędników bezpardonowo i często agresywnie broniących stanowiska Pekinu na świecie, w tym w zachodnich mediach społecznościowych.
„SCMP” przypomina, że w lutym na konferencji prasowej na temat szczytu Chiny-Europa Środkowo-Wschodnia Qin określił kraje i osoby „oczerniające Chiny” jako „złe wilki”. Z kolei agencja Kyodo podaje, że jako dyrektor wydziału informacji MSZ przed 2011 rokiem Qin prezentował twarde stanowisko wobec USA.
Relacje amerykańsko-chińskie dramatycznie pogorszyły się w ostatnich latach i określane są obecnie jako najgorsze od dekad. Waszyngton zarzuca Pekinowi między innymi ludobójstwo na Ujgurach i innych muzułmanach w regionie Sinciang, ograniczanie autonomii Hongkongu, ukrywanie danych na temat pandemii Covid-19, zastraszanie Tajwanu i okolicznych państw na Morzu Południowochińskim. Władze ChRL odrzucają wszystkie te oskarżenia, a na sankcje odpowiadają działaniami odwetowymi.
Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)
anb/ akl/