Pary, które zasypiają o podobnej porze są szczęśliwsze
"Niezależnie od tego, czy w grę wchodzi seks czy nie, położenie się do łóżka razem to jeden ze sposobów na wzmocnienie więzi w związku. Wieczorem, kiedy nie jesteśmy już obciążeni obowiązkami domowymi, pracą, możemy wreszcie się odprężyć. To czas na rozmowy, bliskość, intymność" – tłumaczy w swoim artykule opublikowanym w "Psychology Today" psycholog dr Michelle Drouin.
Światowej sławy ekspertka w dziedzinie snu i psycholog kliniczny dr Wendy Troxel, podkreśla, że "fizyczna bliskość, nawet bez seksu, stymuluje produkcję oksytocyny, hormonu, który zmniejsza stres i sprzyja tworzeniu więzi". Badanie, którego współautorem jest dr Troxel opublikowane w czasopiśmie "Psychosomatic Medicine", wykazało, że wspólne udanie się na spoczynek jest szczególnie ważne dla kobiet. "Kobiety są bardziej wrażliwe na wzloty i upadki w związkach, więc zauważają również związek między funkcjonowaniem relacji a snem” - powiedziała Troxel o swoich odkryciach.
"Niektórzy po prostu uwielbiają zasypiać w objęciach, ponieważ uważają to za fizycznie uspokajające. Dla innych ten sam czas snu oznacza, że ich związek jest w dobrym miejscu. Samotne przebywanie w łóżku wywołuje u nich niepokój, ponieważ nieobecność partnera kojarzy im się z oznaką konfliktu lub unikania bliskości, napięciem w związku" – wyjaśnia psycholog dr Guy Winch. Podkreśla jednak, że nie zawsze jest to związane z konfliktem w związku. Jak wiemy na zaburzenia snu wpływa szereg czynników, z których największym winowajcą jest stres.
Dlatego zsynchronizowanie pory snu nie jest łatwe. Tu sprawdza się metoda małych kroków. Warto znaleźć chociaż kilka dni w tygodniu, które poświęcimy na stworzenie rytuału wspólnego zasypiania. W tym czasie można po prostu położyć się obok sennego partnera, nawet jeśli mamy w tym czasie czytać książkę, można spróbować obejrzeć wspólnie film, albo po prostu przytulić się lub porozmawiać.
Psychoterapeuta Nathan Feiles przedstawia kolejną praktyczną sugestię. "Jeśli kładziemy się spać o różnych porach, dobrym sposobem na zmianę tej rutyny są rytuały przed snem. To może być wspólne mycie zębów, wspólne wypicie wieczornej herbaty, w trakcie której mamy czas na rozmowę, albo chwila na przytulenie się do naszego partnera. Z badania opublikowanego w "Biological Psychology" wynika, że kobiety, które były często przytulane, miały niższe ciśnienie krwi i wyższy poziom oksytocyny (znanej jako „hormon miłości”). Taka bliskość zmniejsza również ryzyko depresji, a także zbawiennie wpływa na naszą odporność" - konkluduje. (PAP Life)
mdn/ moc/