Szynkowski vel Sęk: Nord Stream 2 zaszkodzi solidarności UE
Sejmowa komisja spraw zagranicznych przeprowadziła w piątek pierwsze czytanie trzech projektów uchwał wyrażających sprzeciw Sejmu wobec budowy gazociągu Nord Stream 2, którym z Rosji do Niemiec ma być transportowany gaz ziemny.
Pierwszy projekt, jeszcze we wrześniu ub. roku, złożyła grupa posłów Solidarnej Polski. Kolejne - w kwietniu i maju - złożyły grupy posłów KO i PiS.
Na piątkowym posiedzeniu posłowie uzgodnili, że powstanie jeden wspólny projekt w tej sprawie, a jego treść zostanie przedstawiona na kolejnym posiedzeniu komisji.
Wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk ocenił podczas posiedzenia komisji, że budowa Gazociągu Północnego jest szkodliwą z punktu widzenia solidarności UE. "Patrzymy na nią jako na budowanie narzędzia nacisku geopolitycznego na kraje UE, jako na sprzeczną inwestycję z prawem europejskim, która nie mieści się w ramach, które powinny gwarantować dywersyfikowanie źródeł dostaw gazu. To klasyczna monopolizacja" - powiedział wiceszef MSZ.
Sprawozdawca pierwszego z projektów poseł Janusz Kowalski z Solidarnej Polski podkreślał, że działania Rosji bezpośrednio ingerują w integralność i suwerenność wielu państw. Ocenił też, że to rząd Niemiec jest odpowiedzialny za łamanie solidarności energetycznej w ramach UE. "To właśnie rząd Niemiec musi być adresatem naszej uchwały. Polski Sejm powinien zgodnie z polską racją stanu, ale tez racją stanu republik bałtyckich, całej UE domagać się tego, aby solidarność energetyczna (...) była wartością nadrzędną" - mówił Kowalski.
Przekonywał też, że Polska powinna zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości UE o rozstrzygniecie sporu dotyczącego Nord Stream I i złamania przez Niemcy dyrektywy gazowej.
Sprawozdawca projektu KO poseł Paweł Kowal podkreślał, że w sprawie budowy Gazociągu Północnego trzeba "do samego końca toczyć grę - dyplomatyczną i polityczną, a jej adresatem powinni być sojusznicy Polski". "Widzę jeszcze wiele możliwości zatrzymania tego projektu" - zaznaczył.
Kowal zaznaczył też, że ważne jest wypracowanie wspólnego stanowiska komisji i Sejmu, by rząd nie miał wątpliwości, że ma wsparcie parlamentu w negocjacjach dotyczących gazociągu.
"Żebyśmy skończyli z bezsensownymi dyskusjami, że ktoś w polskim parlamencie jest za gazociągiem, albo w jakikolwiek sposób popiera takie rozwiązywanie problemów energetycznych w Europie" - dodał Kowal.
Poseł PiS Radosław Fogiel apelował, aby nie traktować projektów uchwał jako konkurencyjnych, a wypracować wspólne stanowisko. Zaznaczył, że sensem wszystkich projektów jest wyrażenie sprzeciwu polskiego parlamentu wobec kontynuacji budowy Nord Stream 2.(PAP)
autor: Monika Zdziera
mzd/ itm/