Radio Opole » Kraj i świat
2021-05-16, 07:10 Autor: PAP

Ekspert: na Ukrainie sprawa Ukrawtodoru na razie koncentruje się na jednej osobie

Na Ukrainie sprawa Ukrawtodoru, państwowej agencji drogowej, na której czele stał Sławomir Nowak, na razie koncentruje się tak naprawdę na jednej osobie, właścicielu firmy Altkom - przekazał PAP Ołeksa Szałajski z ukraińskiego portalu Naszi Hroszi.

"Dosyć trudno jest konkretnie podsumować dotychczasowy przebieg sprawy, możemy tylko opierać się o to, że figurują w niej przedstawiciele dwóch firm: Altkom i Onur" - powiedział PAP Szałajski, proszony o streszczenie dotychczasowego przebiegu na Ukrainie sprawy dotyczącej Ukrawtodoru, państwowej agencji budującej drogi, na której czele stał były polski minister transportu Sławomir Nowak. Altkom to firma ukraińska, a Onur - turecka z ukraińskim przedstawicielstwem.


W kwietniu Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) poinformowało, że ukraiński biznesmen podejrzany jest o wręczenie w latach 2017-2019 575 tys. dol. i 70 tys. euro łapówek ówczesnemu kierownikowi Ukrawtodoru Nowakowi. Według komunikatu w zamian za nielegalne korzyści Nowak miał pomóc firmom podejrzanego w uzyskaniu przedłużenia kontraktu na budowy odcinków dróg Kijów-Odessa, które były finansowane ze środków Europejskiego Banku Rekonstrukcji i Rozwoju. "Ponadto szef Ukrawtodoru +nie zauważył+ naruszenia grafiku robót przez firmy podejrzanego, co pozwoliło mu uniknąć ponad 9 mln euro kary" – napisano w komunikacie.


Później serwis Naszi Hroszi podał, że podejrzany o wręczenie łapówki to właściciel firmy Altkom, jeden z weteranów na rynku.


"Na razie wszystko tak naprawdę koncentruje się na jednej osobie - właścicielu firmy Altkom. Sąd nikogo więcej nie pociągał do odpowiedzialności" - zaznaczył w rozmowie z PAP Szałajski, założyciel i redaktor portalu Naszi Hroszi. Jak przekazał, dotychczas do sądu skierowano jedynie dowody właśnie przeciwko tej ukraińskiej firmie, a wobec szefa przedsiębiorstwa zastosowano środek zapobiegawczy.


Według Szałajskiego twardych dowodów - przelewów z kont firmy na konta osób fizycznych - które śledczy przedstawili w sądzie przeciwko Altkomowi, jest niewiele, bo sumy te są niezbyt duże, kilkadziesiąt tysięcy euro, a Altkom utrzymuje, że nie były to łapówki, tylko wynagrodzenie. "Jeśli chodzi o wyższe sumy, o których była mowa, setki tysięcy dolarów, to są one oparte o zeznania; możliwe, że śledczy mają też poważniejsze dowody, ale jeśli tak nie jest, to daje to tej firmie dużą możliwość walki" - dodał.


"Nie rozumiemy, dlaczego do sądu nie przekazano sprawy firmy Onur. Wiemy, że w organach ścigania jest jakiś wewnętrzny konflikt dotyczący tego" - zauważył. "Nasza dziennikarska hipoteza zakłada, że w ostatnim czasie przedstawiciele tureckiego Onur zbliżyli się do administracji prezydenta (Wołodymyra) Zełenskiego i możliwe, że to w jakiś sposób wpływa na zmniejszenie na nich nacisku ze strony organów ścigania" - mówił. Według niego "detektywi NABU mają wystarczające dowody, by skierować sprawę wobec Onur do sądu".


"O ile się orientuję, w ostatnim czasie trochę się rozluźniła współpraca między Ukraińcami i Polakami. Półoficjalna przyczyna: efektywną współpracę utrudniał Covid. Ja osobiście mam do tego sceptyczny stosunek. Wydaje mi się, że Ukraińcy trochę opóźniali swoją pracę" - wskazał dziennikarz śledczy. W jego opinii w ukraińskich organach śledczych są dwie grupy: jedna, która chce efektywnie przeprowadzić śledztwo w tej sprawie i pociągnąć odpowiednie osoby do odpowiedzialności, a druga obserwuje, w jaki sposób reagują na to politycy. "Wydaje mi się, że ta druga grupa jest niestety trochę większa" - dodał.


"Podczas gdy w Polsce nacisk na polskiego figuranta może być czy jest odbierany jako nacisk polityczny, na Ukrainie jest na odwrót: ludzie, którzy w niej figurują, są w politycznej łasce (...) to nie za bardzo sprzyja śledztwu" - twierdzi Szałajski. Według niego w ostatnim czasie na Ukrainie utworzył się tzw. kartel firm, które zagarnęły największe drogowe przetargi i obie firmy figurujące w sprawie Ukrawtodoru należą do niego.


Ta sprawa nie jest głośna na Ukrainie - ocenił redaktor i zaznaczył, że "gdyby był to ukraiński szef Ukrawtodoru, byłoby o tym głośniej". Ludzie czekają na jakieś głośniejsze historie, z urzędnikami z wyższych szczebli - dodał. "Na początkowym etapie, kiedy w Polsce zatrzymano Nowaka, zaczęło się mówić o tym, ale im dłużej trwa ta historia, tym mniej jest zainteresowania" - zauważył. "Dopóki nie będzie jakiegoś prawdziwego przełomu w sprawie, społeczeństwo nie będzie na to reagować, a to niestety rozwiązuje ręce tym przedstawicielom organów ścigania, którzy chcieliby, aby sprawa się przeciągała" - wskazał.


Pytany o to, jakie skutki może mieć sprawa Ukrawtodoru, stwierdził, że figuranci mogliby w ramach procesu ujawnić szczegóły funkcjonowania schematów korupcyjnych przy budowie i remoncie dróg na Ukrainie.


Podkreślił, że zagraniczny menedżerowie są zatrudniani na Ukrainie od dawna, ale w ostatnim czasie kraj - według niego - zaczął ich lepiej weryfikować. "Kiedyś była taka tendencja, że mianowano na stanowisko jakiegoś obcokrajowca i uważano to za panaceum, ale w ostatnim czasie, jakoś w ostatnich dwóch latach, patrzy się na profesjonalizm i background danej osoby" - zaznacza.


"Kiedy przyjechał tutaj Nowak, który ma taki bardzo specyficzny background, ogólny trend tekstów na jego temat podczas jego nominacji był raczej negatywny niż pozytywny" - zauważył Szałajski. Podkreślano, że na stanowisko szefa Ukrawtodoru, "jedno z potencjalnie najbardziej skorumpowanych stanowisk", postawiono osobę z niezbyt nienagannym tłem. "To, że to tak się zakończyło (w sprawie Nowaka) nikogo nie zaskoczyło" - ocenił.


Naszi Hroszi (Nasze Pieniądze) to ukraiński portal, który zajmuje się śledzeniem korupcji wśród ukraińskich urzędników państwowych.


W Polsce, Sławomir Nowak, były minister transportu w rządzie Donalda Tuska, jest podejrzany o popełnienie kilkunastu czynów korupcyjnych, w tym przyjmowanie łapówek za przyznawanie kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy. 12 kwietnia Nowak opuścił areszt w Warszawie - w którym przebywał od lipca ub.r. - po tym, jak Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił wniosek prokuratora o przedłużenie aresztu o kolejne trzy miesiące.


Sąd zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze – dozór policji, zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu oraz poręczenie majątkowe w wysokości 1 mln zł. 19 kwietnia Prokuratura Okręgowa złożyła pisemne zażalenie na decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie.


Nowak został zatrzymany w lipcu 2020 roku przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Z ustaleń PAP wynika, że zarzuty korupcji dotyczą nie tylko czasów, gdy pracował na Ukrainie, ale także tych, gdy był szefem gabinetu premiera Tuska. Chodzi o przyjmowanie korzyści majątkowych (w sumie kilkadziesiąt tysięcy złotych) od Wojciecha T., byłego wiceprezesa PGE i Energi za pośrednictwem Leszka K. Nowak miał także - według śledczych - przyjąć blisko 200 tys. zł w latach 2012-2016 od byłego prezesa PKN Orlen Dariusza K. za pośrednictwem "osoby trzeciej". PAP dowiedziała się, że "osoba trzecia" miała przekazywać Nowakowi co miesiąc 3,5 tys. zł od byłego prezesa Orlenu.


Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)


ndz/ hd/ jar/


Kraj i świat

2024-07-29, godz. 13:50 Lublin/ Radny wojewódzki PiS nowym dyrektorem Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej Radny wojewódzki PiS Piotr Rybak został wybrany w konkursie na nowego dyrektora Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Swoją funkcję zacznie pełnić od wrze… » więcej 2024-07-29, godz. 13:50 Pomorskie/ 13-latek wyrzucił niedopałek papierosa i spalił stodołę Policjanci z Kościerzyny zatrzymali 13-latka, który jest podejrzany o podpalenie stodoły. Policjantom powiedział, że zaprószył ogień po wyrzuceniu niedopałka… » więcej 2024-07-29, godz. 13:40 Pomorskie/ We wszystkich kąpieliskach woda jest zdatna do kąpieli W poniedziałek we wszystkich pomorskich kąpieliskach nad morzem i jeziorami woda nadaje się do kąpieli. Sanepid nie stwierdził zakwitu sinic. » więcej 2024-07-29, godz. 13:40 Paryż/siatkówka - Bełcik o spotkaniu z Japonią: duży stres i emocje, ale chcę takich meczów Dwukrotna mistrzyni Europy Izabela Bełcik uważa, że polskie siatkarki zdały pierwszy egzamin na igrzyskach, wygrywając z Japonią 3:1, ale wiać było dużą… » więcej 2024-07-29, godz. 13:40 W weekend na drogach zginęło osiem osób; tyle samo utonęło W weekend w wypadkach drogowych zginęło osiem osób - przekazała policja na mapie wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa… » więcej 2024-07-29, godz. 13:30 Codzienność życia podczas Powstania Warszawskiego pokazana na wystawie "63 Dni Wolności" Z okazji 80. rocznicy Powstania Warszawskiego, w poniedziałek odbyło się otwarcie wystawy '63 Dni Wolności'. 'Staramy się zapamiętać wspomnienia powstańców… » więcej 2024-07-29, godz. 13:30 Paryż/tenis - Świątek pokonała Parry w drugiej rundzie (krótka) Rozstawiona z numerem pierwszym Iga Świątek pokonała Francuzkę Diane Parry 6:1, 6:1 w drugiej rundzie turnieju olimpijskiego na kortach ziemnych w Paryżu… » więcej 2024-07-29, godz. 13:30 Hiszpania/ Rząd Sancheza wezwał władze Wenezueli do ujawnienia prawdziwych wyników wyborów Rząd Hiszpanii, kierowany przez premiera Pedro Sancheza, wezwał w poniedziałek władze Wenezueli do przedstawienia prawdziwych wyników niedzielnych wyborów… » więcej 2024-07-29, godz. 13:30 Jakub Józef Orliński, po występie na ceremonii otwarcia igrzysk, wyrusza w trasę po Polsce „To było absolutnie szalone doświadczenie i kocham każdą jego minutę” - napisał na swoim Instagramie Jakub Józef Orliński po ceremonii otwarcia igrzysk… » więcej 2024-07-29, godz. 13:30 Ukraina/ Zełenski był w Wowczańsku, tuż przy granicy z Rosją Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził punkt dowodzenia Sił Operacji Specjalnych w Wowczańsku w obwodzie charkowskim, położony w odległości ok… » więcej
53545556575859
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »