Wróblewski o decyzji Senatu ws. RPO: zwyciężyły partyjne uprzedzenia
Senat w czwartek nie wyraził zgody na powołanie Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich. Poparło go 48 senatorów, 49 było przeciw, 2 senatorów wstrzymało się od głosu. Oznacza to, że nowego RPO nie udało się wybrać już po raz czwarty.
"Zwyciężyły partyjne uprzedzenia" - powiedział Wróblewski dziennikarzom po wyjściu z sali Senatu. "Widzimy, że ten klincz partyjny trwa, myślę że ze szkodą dla obywateli" - dodał poseł.
Jak zaznaczył, jest "wdzięczny za dobre, inspirujące rozmowy w ostatnich tygodniach, z senatorami, a wcześniej z posłami".
"Podjęliśmy próbę pokazania kompromisowego modelu funkcjonowania RPO. Modelu, w którym różne grupy parlamentarne miałyby wpływ na funkcjonowanie RPO - dodał.
"Pozostaje życzyć parlamentowi, a w szczególności Senatowi, żeby za kolejnym podejściem ten rzecznik został wybrany" - podkreślił Wróblewski. Zaznaczył, że jest czas na wskazanie przez Sejm nowego kandydata.
Nie chciał odpowiedzieć, za kim on by zagłosował. "To jest pytanie do kierownictwa PiS. Realnie RPO może być ktoś, kto uzyska zgodę Sejmu, a potem Senatu" - mówił Wróblewski. Ponieważ inna jest większość w Sejmie, a inna w Senacie, przyznał, że ten wybór jest "związany z dużym problemem".
Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy kandydatem na RPO mogłaby być senator Lidia Staroń. "To jest kompetencja kierownictwa PiS, aby wysunąć kandydata" - powtórzył Wróblewski. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
pś/ par/